Katolickie Dni Młodzieży w Szumsku

Jedni drugim darem we wspólnocie Kościoła

Współczesny człowiek bardzo często czuje się zagubiony wśród propozycji świata. Szczególnie dotyczy to młodzieży, która poszukuje akceptacji, przyjaźni w gronie podobnie myślących rówieśników. Tworzą się w taki sposób różne grupy, wspólnoty, w których młodzi mogą wykazać się kreatywnością, kształcić swoje zdolności, a przede wszystkim, co najbardziej lubią, przebywać z przyjaciółmi. Kolejne Katolickie Dni Młodzieży w Szumsku były zorganizowane z myślą o przedstawieniu młodzieży różnorodnej działalności wspólnoty Kościoła. „Odnaleźć siebie we wspólnocie” – tak brzmiało hasło tegorocznego święta młodych, które skupiło około 300 uczestników.

W duchu modlitwy i przyjaźni

Odbywające się w dniach 21-24 sierpnia Dni Młodzieży już od kilku lat są świętem międzynarodowym. W tym roku 80 osób – to młodzi przybyli z Polski, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Białorusi. Wspólne przebywanie razem, poznanie nowych osób, otwarcie się na innych, pomoc w organizowaniu, wspólna modlitwa, gry i zabawy – to wszystko jak najbardziej sprzyjało integracji młodzieży, dla której KDM były „ostatnim akordem wakacji”. Już po raz kolejny organizatorem święta jest Chrześcijańskie Centrum Rozwoju Młodzieży, utworzone przez pomysłowych młodych ludzi, którzy każdego roku stają na wysokości zadania, przygotowując Katolickie Dni Młodzież w Szumsku oraz inne imprezy. Finanse natomiast przeznaczyły Senat RP oraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Ponieważ myślą przewodnią tegorocznego święta młodych była wspólnota, więc każdego dnia uczestnicy mieli możliwość zapoznania się z działalnością różnych osób, które działają w poszczególnych grupach w Kościele Katolickim. Takim doświadczeniem wspólnoty podzielili się młodzi z teatru „Betania”, harcerze oraz s. Ezechiela ze zgromadzenia Jezusa Miłosiernego. Czym jest wspólnota, jaka jest moja rola we wspólnocie – konferencje na te tematy zostały wygłoszone przez ks. Rusłana Wilkiela, ks. Józefa Aszkiełowicza i ks. dk. Mirosława.

Każdy dzień swego pobytu w Szumsku młodzież rozpoczynała poranną modlitwą – jutrznią. Codzienna Msza św., dyskusje nt. usłyszanych nauk, sakrament pojednania dały możliwość młodzieży do głębokiego przeżycia tych kilku dni. Ks. Rafał Ziemann z gdańskiej parafii św. Urszuli Ledóchowskiej, wraz z ks. Markiem Gładkim troszczyli się o duchowe prowadzenie młodych. „Wiele osób skorzystało z pomocy kapłana czy to podczas rozmowy, czy w czasie spowiedzi – powiedział ks. Rafał. – Dało się zauważyć, że młodzież jest otwarta na modlitwę, przyjeżdża tutaj nie tylko wesoło spędzić czas, ale też umacniać swoją wiarę i postawę chrześcijańską”.

Przybyli na święto młodzi zostali przydzieleni do 8 grup, w których dzielili się własnym doświadczeniem wspólnoty, wiary, działalności w swoich środowiskach. Młodzi obejrzeli też filmy, stały się one tematem późniejszych dyskusji, omówień. Pierwszy wieczór pobytu minął młodzieży na zarejestrowaniu się i rozlokowaniu, czemu służyły miejscowe szkoły: podstawowa w Szumsku oraz obie średnie w Kowalczukach; w domu pielgrzyma przy kościele mieszkali animatorzy oraz organizatorzy. Piątek przebiegał w atmosferze zapoznania, przedstawiania swoich grup i wprowadzenia w tematykę KDM. Wieczór przy ognisku był okazją do przedstawienia się każdej z grup, których członkowie mieli wykonać do prezentacji plakaty, przedstawić siebie za pomocą występu teatralnego i piosenki.

Gwar, radość, śmiech, gromkie oklaski przy ognisku ustąpiły skupieniu i wyciszeniu towarzyszącym modlitewnemu spotkaniu w parafialnej świątyni. Film „Pytania do Boga”, nauka księdza diakona dały okazję do dyskusji, do zadania sobie pytań, jakie jest moje miejsce we wspólnocie Kościoła Katolickiego, w jaki sposób mogę swoimi zdolnościami przyczynić się do rozwoju wspólnoty, w której działam. Młodzi, dzięki przewodnikom duchowym, uświadomili sobie prawdę, że angażując się w jakąś wspólnotę, powinni nie tylko brać, ale i dawać. Piątkowy wieczór kończył się procesją światła na pobliską górę z pomnikiem trzech krzyży.

Alleluja w rytmie rocka

Katolicka impreza dla młodzieży w Szumsku tak jest pomyślana przez organizatorów, by swoją atrakcyjnością przyciągała młodzież. Dlatego też na tym święcie każdy może się odnaleźć, znaleźć interesujące go zajęcia, ciekawe tematy do dyskusji, poznać nowych kolegów. Do dyspozycji młodzieży były zajęcia sportowe: piłka nożna i strzelanie z pistoletu; to ostatnie zdobyło wielką popularność i prawie każdy z uczestników wypróbował siebie w celowaniu i strzelaniu. Gry i zabawy z kolei zbliżały młodych, zacierały nieśmiałość. Sobotnie popołudnie i wieczór sprezentowały młodym dobrą zabawę do późnych godzin. Ulewny deszcz i burza nie wystraszyły młodzieży, która świetnie bawiła się wraz z warszawskim kabaretem „Zygzak”. Goście z miasta nad Wisłą nie tylko zaprezentowali przedstawienie pełne humoru, ale też przygotowali zabawy i konkursy dla widzów, którzy chętnie włączyli się do gry.

Już tradycyjnie podczas Katolickich Dni Młodzieży sobotnie wieczory są przeznaczone na koncerty. W tym roku na szumskiej scenie debiutowały dwa zespoły. Wystąpili młodzi z Kowalczuckiego Ośrodka Kultury, którzy dopiero od początku lata tworzą zespół, pod przewodnictwem Walentyny Fedorowicz, kierownika artystycznego. Przed kilku miesiącami Dom Kultury w Kowalczukach od samorządu rejonu wileńskiego otrzymał finanse na perkusję i gitary elektryczne. Dało to motywację młodzieży, by utworzyć własny zespół. Młodzi cieszą się z takiej możliwości, tym bardziej, że regularne próby doskonalą zdolności muzyczne. Publiczność nagrodziła występ gromkimi brawami i wspaniale się bawiła przy ich muzyce.

Po raz pierwszy wystąpili również artyści zespołu „Unsystemical”, którego solistą oraz pomysłodawcą powstania jest znany wileńskiej publiczności Leszek Jerochin Wilczyński. Rockowy zespół – to spełnione marzenie Leszka, którego śpiew jest świadectwem wiary w Chrystusa. Sobotniego wieczoru rozbrzmiewały ostre dźwięki rockowej muzyki do piosenek o tematyce religijnej. Wszystko to sprzyjało dobrej zabawie zgromadzonej młodzieży, która lubi tańce przy dźwiękach rocku. „Nazwa naszego zespołu po angielsku znaczy „ponad systemem” – opowiada solista zespołu. – Z własnego doświadczenia wiem, że człowiekowi w relacji z Bogiem często przeszkadzają różne schematy, systemy, które sam tworzy. Przed Bogiem natomiast powinniśmy stanąć ogołoceni ze wszystkiego, nie możemy Go ograniczać do naszego sposobu myślenia. W ewangelii Jezus mówi, że „moje drogi nie są drogami waszymi”. Usłyszymy głos Boży, jeśli przyjmiemy Jego Prawdę”.

Sobotni wieczór mijał na wesołych grach, zabawach, dyskotece. Dzień kończyła modlitwa w szumskim kościele, który, dzięki współpracy i otwartości na pomysły młodych proboszcza ks. Mirosława Grabowskiego, stoi zawsze otworem dla katolickich imprez. Już wkrótce uczestnicy KDM powrócą do swoich środowisk szkolnych i studenckich. Wzbogaceni o treściwe przeżycia zapewne wniosą do swoich środowisk nowe doświadczenia, którymi podzielą się ze swoimi rówieśnikami.

Teresa Worobiej

<<<Wstecz