Zawody oraczy, to nie tylko orka
W ubiegły piątek rolnicy rejonu wileńskiego, a przede wszystkim, gospodarzący na wielkich obszarach ziemskich, mieli swoiste święto. Zresztą, jak też członkowie ich rodzin, przyjaciele, starostowie gmin dzielnie kibicujący swoim zawodnikom.
Zainteresowanie wzrasta
W gminie mejszagolskiej, na polu Ireny i Juliusa Lankauskasów, malowniczo położonym obok stawu, odbyły się tradycyjne już, po odrodzeniu się indywidualnego gospodarzenia, szóste z kolei, rejonowe zawody oraczy. Z zadowoleniem należy stwierdzić, że szeregi współzawodniczących oraczy znacznie się zwiększyły w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tym razem do rywalizacji zgłosiło się czternastu chętnych, w większości młodych oraczy, którzy pragnęli zaprezentować swoje umiejętności i być może dowieść, że potrafią rywalizować z doświadczonymi, pod względem stażu rolnikami. A być może także udowodnić, że przyszłość litewskiej wsi, a zatem i uprawa zbóż zapewniająca dostatek chleba na naszych stołach, należy również do nich.
W tegorocznych zawodach swoisty prym wiodła gmina suderwska, którą reprezentowało trzech zawodników, pomimo że jeden z nich - Andrzej Poźniak jest mieszkańcem rejonu solecznickiego, i warto zaznaczyć, rywalizując z oraczami swego rejonu uplasował się na pierwszym miejscu.
W zawodach rejonu wileńskiego uczestniczył jako członek spółdzielni rolnej „Skanaus” („Smacznego”) zrzeszającej rolników z kilku pobliskich rejonów, w tym – solecznickiego. Spółdzielnia ta przed ośmiu laty powstała w rejonie wileńskim, gdyż inicjatorem jej utworzenia był rolnik z gminy suderwskiej Stanisław Radulewicz, który nadal jest jej zarządzającym. A że „rządzi fachowo” i dba nie tylko o własne interesy, można było wnioskować z aktywnego udziału członków spółdzielni, w tym członków rodziny, w organizacji i uczestniczeniu w zawodach oraczy. To właśnie Żanna Radulewicz podjęła się obowiązku „napoić rzesze spragnionych i nakarmić głodnych” podczas trwania zawodów. Natomiast syn Romek, tegoroczny maturzysta Awiżeńskiej Szkoły Średniej, w roku bieżącym po raz drugi zdecydował się wziąć udział w zawodach i został wyróżniony, jako najmłodszy uczestnik.
Chcąc szerzej zilustrować przebieg tego, niezwykłego rolniczego święta warto dodać, że licznie zebranych widzów, członków rodzin zawodników, honorowych gości tradycyjnie weseliła Kapela Stasiuka, natomiast zawdzięczając rolnikowi Andrzejowi Subotowiczowi (i jego klaczy Juście), który serwował przejażdżkę bryczką z dzwoneczkami, wielu spośród zgromadzonych uczestników święta, mogło w wyobraźni przenieść się do ubiegłego stulecia lub na ulice Wiednia czy Warszawy, gdzie dotychczas woźnicy, jako swoistą atrakcję, świadczą przejażdżki rekreacyjno - rozrywkowe (oczywiście nie za darmo).
Organizatorzy święta – pracownicy wydziału rolnego samorządu rejonu z kierowniczką Lucjaną Binkiewicz na czele, współorganizatorzy - pracownicy rejonowej rolniczej służby doradczej zadbali, by połączyć przyjemne z pożytecznym. Toteż towarzysząca zawodom wystawa sprzętu technicznego, maszyn rolniczych, a szczególnie demonstracja jego działania, wywołała duże zainteresowanie. Zgromadzeni widzowie podziwiali zwinność doczepnego ładowacza, nową technologię uprawy roli (bez obracania bruzd), zmniejszającą koszta uprawy i zachowującą czarnoziemną warstwę gleby przy użyciu nowoczesnego francuskiego sprzętu agrotechnicznego, jak też możliwości zastosowania czterokołowego motoru lub, jak kto woli – ciągnika.
Po orce próbnej - rywalizacja
Gdy zakończyła się orka na próbnym polu i uczestnicy zawodów rozlosowali swe rywalizacyjne poletka, nastąpiło oficjalne otwarcie zawodów. Kierowniczka wydziału rolnego samorządu Lucjana Binkiewicz przedstawiła gości honorowych przybyłych na zawody, pięcioosobowy skład komisji sędziowskiej, w której skład weszli znawcy orki z trzech rejonów z Albertasem Malašauskasem na czele, listę sponsorów, którzy przyczynili się do organizacji zawodów. Zapoznała też z wysokością nagród pieniężnych, prezentami, ufundowanymi przez samorząd rejonu oraz sponsorów. Jak się później okazało, tym razem do wyróżnienia uczestniczących w zawodach mieszkańców swoich gmin, dołączyli się też poszczególni starostowie.
Zabierający głos podczas otwarcia zawodów mer rejonu Maria Rekść, kierownik wydziału upraw rolnych Ministerstwa Rolnictwa Adolfas Domanskis podziękowali uczestnikom za ich wierność ziemi, szlachetny trud, wyrażając nadzieję, że w przyszłości oracze rejonu będą sławić Wileńszczyznę również na międzynarodowych zawodach oraczy.
Próba wytrwałości
Gorące słońce nie szczędziło ani oraczy zasiadających w kabinach swych stalowych rumaków, ani sędziów, którzy dokładnie obserwowali orkę każdego zawodnika, by bezbłędnie ocenić ich pracę. Była to swoista próba wytrwałości, zarówno jednych, jak i drugich.
Regulamin przewidywał dwanaście kryteriów oceny w 10 punktowej skali. Nawet „sokole oko” mogło w takim wypadku zawieść, toteż pomocne były specjalne przyrządy pomiarowe. Wszak liczył się każdy szczegół, czy to w toku składania bruzdy przygotowawczej, od której w dużym stopniu zależała jakość dalszej orki, czy też określenia jej głębokości lub wrzynania się i wychodzenia pługów z gleby. Brano pod uwagę również równomierny skład bruzd i ich prostolinijność, niszczenie chwastów poprzez układanie się skib ziemi, głębokość siewu itd.
Gdy dokonano podsumowania wyników, to się okazało, że wieńcem dębowym został udekorowany doświadczony rolnik Nikołaj Akselrod (gmina Mariampol), na drugim miejscu uplasował się Andrzej Poźniak (rejon solecznicki), reprezentujący spółdzielnię rolną „Skanaus” i na trzecim - Jonas Traška (gmina Podbrzezie).
Zdobywcy trzech pierwszych miejsc otrzymali odpowiednio nagrody pieniężne w wysokości 350, 300, 250 Lt ufundowane przez samorząd rejonu oraz upominki od sponsorów. Specjalnym upominkiem od samorządu został wyróżniony Siergiej Ursuł (gmina szaternicka), jako jedyny zawodnik uczestniczący w próbnej orce z obracającymi się pługami. Wszyscy uczestnicy zawodów uzyskali nagrody pocieszenia w wysokości 100 Lt. Nie zabrakło też kwiatów, listów dziękczynnych zarówno dla sponsorów, jak też członków komisji sędziowskiej.
Na zakończenie zawodów dyrektor administracji samorządu rejonu wileńskiego Lucyna Kotłowska pogratulowała oraczom zwycięstwa, dziękując za udział życzyła dalszych sukcesów.
Danuta Danowska