Letnie wakacje w Połańcu
Ponad trzydziestoosobowa grupa młodzieży szkolnej z Wileńszczyzny, w dniach 6-16 czerwca br., na zaproszenie władz gminy Połaniec (Polska) odpoczywała w Macierzy. Na czas pobytu za granicą dzieci z Ludwinowa oraz Solecznik zamieszkały w polskich rodzinach. Po raz pierwszy młodzież szkolna z Litwy odpoczywała w Połańcu przed siedmiu laty.
Odpoczynek grupy młodzieży szkolnej z Wileńszczyzny w Połańcu nie byłby możliwy bez starań i organizacyjnego wysiłku ze strony Mieczysława Machulaka, prezesa Towarzystwa Kościuszkowego, który jest głównym inicjatorem organizacji wypoczynku dla dzieci z Litwy.
- Bardzo się cieszę, że każdego roku znajdują się rodziny chętne przyjąć w swoich domach dzieci z Wileńszczyzny. Jest to wymiana cenna zarówno dla nas, jak i dla dzieci - powiedział Mieczysław Machulak.
Staraniem organizatorów jak co roku był opracowany atrakcyjny program pobytu, który obfitował w wycieczki turystyczne oraz imprezy dziecięce. Swój pobyt w Połańcu dzieci z Litwy rozpoczęły od udziału w festynie z okazji Dnia Dziecka. Na imprezie miejskiej dzieci z Litwy wystąpiły także z krótkim koncertem. Zwiedzając gościnne miasto dzieciaki zapoznały się z pomnikami architektury, basenem miejskim „Delfin“, odwiedziły miejscową elektrownię. Każde dziecko przez cały czas pobytu w Połańcu miało wolny wstęp do basenu, z czego wszyscy chętnie korzystali. Jeden z dni kolonii został poświęcony wycieczce do pobliskiego Krakowa oraz kopalni soli w Wieliczce. Pomimo dawnej stolicy Polski młodzież z Litwy zwiedziła Kielce, gdzie spotkała się z marszałkiem województwa świętokrzyskiego, spacerowała po Świętokrzyskim Parku Narodowym. Bardzo interesującą była także wycieczka do dworku szlacheckiego w Kurozwęku oraz obejrzenie farmy bizonów. Pobyt dzieci w Połańcu zakończyła pożegnalna kolacja w miejskiej restauracji, jadłospis której obfitował w różnego rodzaju słodkie desery.
Razem z dziećmi do Litwy przyjechał także i M. Machulak. Celem jego wyjazdu do rejonu solecznickiego stało się zbieranie informacji do nowej książki o Ziemi Solecznickiej. W ciągu ostatnich kilku lat M. Machulak wydał trzy pozycje książkowe o rejonie solecznickim. Pierwszy przewodnik po rejonie solecznickim M. Machulak wydał w 2002 roku. Książka „W stronę Solecznik” stała się swoistą kontynuacją „Przewodnika po rejonie solecznickim”. Po opublikowaniu przewodnika, autor bowiem nadal zbierał informacje o historii rejonu solecznickiego. Z biegiem czasu tekstów źródłowych uzbierało się tak dużo, że posłużyły one odskocznią do napisania książki. Podczas gromadzenia materiałów do książki Machulakowi udało się dotrzeć do wielu interesujących informacji. Głównym źródłem w pracy nad książką dla autora, którego hobby życiowym jest zbieranie map geograficznych, stał się słownik Sulimierskiego oraz przedwojenne mapy Wojskowego Instytutu Geograficznego. Autor skrupulatnie gromadził informacje na temat wszystkich miejscowości, które teraz bądź w przeszłości znajdowały się w granicach obecnego rejonu solecznickiego. Obliczył, że w porównaniu z latami przedwojennymi w rejonie „zniknęło” około 200 miejscowości!
Jak sam przyznaje, badając dzieje rejonu solecznickiego, za każdym razem odnajdywał fakty, które go zadziwiały i fascynowały. Osobnym i szczególnie ważnym tematem dla polskiego pisarza jest temat historii Armii Krajowej. Przyznaje, że temat lat wojennych na Wileńszczyźnie jest jeszcze nie do końca zbadany przez historyków. Zdaniem M. Machulaka wysiłek zbrojny wojskowej formacji polskiego podziemia, którą była AK, zasługuje na stosowną ocenę ze strony historyków.
Sporą trudnością w pracy historyka-regionalisty nad książką było to, że te same miejscowości bądź osoby w licznych opracowaniach, wspomnieniach występują w różnych wersjach językowych. Np. wieś i gmina Paszki czy Poszki, Wisińcza i Wisincza. Praca nad wydaniem trwała dwa lata. Książka „W stronę Solecznik” ukazała się w nakładzie 600 egzemplarzy. Druk książki sfinansowały gmina Połaniec oraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Tym razem zainteresowała go historia ziemi dziewieniskiej.
- W latach 20. ubiegłego stulecia w okolicach Dziewieniszek doszło do kilku bitew wojska polskiego z armią bolszewicką. Źródła historyczne mówią o tym, że niedaleko miasteczka zostało pochowanych kilkadziesiąt żołnierzy polskich. Bardzo bym chciał odnaleźć to miejsce pochówku. Próbuję także sprawdzić wiarygodność informacji o tym, że w latach 50. w szkole w Dziewieniszkach uczył się legendarny polski muzyk Czesław Niemen. Ziemia dziewieniska jest unikalna w swoim rodzaju, jest małą ojczyzną dla dwóch narodów – polskiego i litewskiego, które potrafiły zachować swoje tradycje narodowe i kulturalne. Książkę o ziemi dziewieniskiej planuję wydać jesienią bieżącego roku, wówczas będę po raz kolejny miał przyjemność gościć na Litwie - powiedział M. Machulak.
M. Machulak jest sekretarzem Rady gminy Połaniec, był jednym z inicjatorów nawiązania przez polską gminę współpracy z samorządem solecznickim. Od 1991 roku zajmuje się krajoznawstwem i historią niektórych regionów. W swoim dorobku ma kilka pozycji książkowych dotyczących przeszłości Połańca oraz tradycji kościuszkowskiej. Jest założycielem dwóch pism o tematyce regionalnej. Od 1999 roku rzecznik i współorganizator pomocy dla polskich placówek oświatowych na Wileńszczyźnie, zbiórek pomocy finansowej i rzeczowej. Od 2001 roku jest współorganizatorem kolonii dla dzieci z Solecznik i Ludwinowa, w których w ubiegłych latach wzięło udział kilkaset uczniów z polskich szkół na Wileńszczyźnie.