Obronić bezbronnych
Tuż po tak radosnych uroczystościach Bożego Narodzenia kalendarz świąt liturgicznych stawia przed nami misterium śmierci męczeńskiej. Drugiego dnia Świąt Bożonarodzeniowych oddajemy cześć Bogu za wstawiennictwem św. Szczepana, pierwszego męczennika. Natomiast 28 grudnia Kościół katolicki składa hołd najmłodszym męczennikom, którzy, choć nieświadomie, ale przelali krew za Jezusa. Żołnierze na rozkaz Heroda mordują w Betlejem i okolicy „wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym powiedzieli Mędrcy”. Tak wielki władca czuł się zagrożony przez dzieci, istoty najbardziej niewinne i bezbronne. Dzień 28 grudnia jest szczególny dla organizacji walczących w obronie ludzkiego życia w stadium prenatalnym.
Herod zabił dzieci w obawie o własną karierę. Dzisiejszy, nowoczesny świat, który tak bardzo preferuje życie bez obowiązków, trudności, odpowiedzialności, opowiadając się za aborcją, kieruje się tymi samymi hasłami co Herod. Nieplanowana ciąża zagraża karierze rodziców, liczne potomstwo naraża rodziców na obmowę środowiska, zaś ciąża zaistniała na skutek gwałtu jest wielkim zagrożeniem dla psychiki kobiety. Tym niemniej ten, aż tak nowoczesny świat nie chce powiedzieć całej prawdy, że aborcja jest przerwaniem nowego życia. To ZABÓJSTWO najbardziej bezbronnej istoty, która nie tylko nie potrafi się obronić (niemowlęta też nie potrafią się obronić przed dorosłą osobą) lecz nie oddziałuje emocjonalnie na matkę, która szczególną więź do swego dziecka czuje wtedy, gdy go zobaczy.
Już od 9 lat działa w Wilnie Centrum Opieki Rodzin „Vita”, którego członkowie opowiadają się za ochroną życia ludzkiego od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci, zwalczając w środowisku opinie opowiadające się „za” aborcją czy eutanazją. Od roku organizacja „Vita” ma swą siedzibę przy kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie. Działalność jej członków polega przede wszystkim na stałej modlitwie za dzieci poczęte oraz na uświadamianiu społeczeństwa o zagrożeniach, jakie niesie za sobą przerwanie życia ludzkiego w łonie matki. Z inicjatywy Centrum Opieki Rodzin „Vita” w minionym tygodniu dla wilnian zostało zorganizowane specjalne nabożeństwo, podczas którego wierni mogli się modlić za życie poczęte.
W godzinach wieczornych w wileńskiej świątyni pw. Ducha Świętego ponad 200 osób zgromadziło się na Mszy św., którą celebrowali ks. Marek Gładki, opiekun duchowy Centrum, oraz ks. Tadeusz Jasiński, wikary parafii pw. św. Rafała. Było to także nabożeństwo przebłagalne za grzechy aborcji. „Powinniśmy się modlić, by ludzie usłyszeli głos Boga i dojrzeli zło, które niesie aborcja” – powiedział kapłan w homilii. Podczas Mszy św. nie zabrakło także akcentów modlitwy dziękczynnej za tych, którzy działają na rzecz obrony życia poczętego, jednocząc się w organizacje.
Nabożeństwo nie było wyłącznie dla jej uczestników. Po Mszy św. wierni z kapłanami na czele wyszli z procesją modlitewną na ulice Starówki. Udając się do Ostrej Bramy modlili się na różańcu po litewsku i polsku w obronie dzieci w łonie matek. Każdy uczestnik procesji niósł światełko, które zostało zapalone przy żłóbku od ognia, przywiezionego z Groty Betlejemskiej. Było ono modlitwą do Dzieciątka Jezus, by roztopiło zatwardziałe serca tych, którzy nie chcą się przyznać do błędów. Nabożeństwo kończyła modlitwa w kaplicy ostrobramskiej, gdzie Matce Miłosierdzia zostały zawierzone „wszystkie nasze dzienne sprawy”. Pierwsza taka procesja w intencji dzieci nienarodzonych stała się wielkim świadectwem wiary.
Niestety, na Litwie nie ma ustawy zakazującej przerywania ciąży. Społeczeństwo w większości jest nieświadome zła, jakie niesie za sobą zniszczenie płodu w łonie kobiety. Głos obrońców życia poczętego często jest przyjmowany jak przysłowiowe „bicie grochem o ścianę”.
Tym niemniej w parlamencie ruszyły lody o Ustawie antyaborcyjnej. Zgłoszony przez posła Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego AWPL projekt Ustawy o ochronie życia w stadium prenatalnym doczekał się uwagi. 20 grudnia ustawa ta większością głosów została przyjęta przez posłów w pierwszym czytaniu. Przez dwa lata Ustawa o ochronie życia poczętego w stadium prenatalnym była blokowana. Każdego roku na Litwie z powodu działań aborcyjnych kilkanaście tysięcy istot nie przyszło na świat.
W związku z działaniami podjętymi przez Centrum Opieki Rodzin „Vita” oraz dyskusjami nt. ustawy antyaborcyjnej wśród parlamentarzystów nasuwają się pewne dygresje. Dlaczego obecnie prawie wycofane zostały z użycia wyrażenia „kobieta w stanie błogosławionym” lub „stanie odmiennym”, tylko mówi się o ciąży. Etymologia tego ostatniego określenia podkreśla, że stan zaistniały w organizmie kobiety jest ciężki; dziecko traktuje się wyłącznie jako ciężar. Natomiast „błogosławiony” znaczy tyle co „szczęśliwy”. Dlaczego więc dziecko nie jest szczęściem dla kobiety?
Z kolei wyraz „zabieg” kojarzy się mi z działaniem medyków mającym na celu ulepszenie zdrowia pacjentowi. Natomiast zabiegi aborcyjne wyłącznie niszczą życie ludzkie, nie mając w sobie żadnych działań na rzecz zdrowia pacjentki.
Tak bardzo poruszeni byliśmy zbrodnią, jaka dokonała się przed kilku miesiącami pod Szawlami, gdy matka udusiła dwoje swoich dzieci. Podobno przeszkadzały jej w relacjach z kochankiem. Media rozpisują się co jakiś czas o tragedii w rodzinie Jonaitisów; w swoich sumieniach domagamy się jak największej, zresztą słusznej, kary za to morderstwo. Tymczasem codziennie, bez żadnych kar, dokonują się morderstwa dzieci, które żyją w łonach swoich matek, słyszą ich bicie serca i mają dane od Boga (albo, jak kto woli, przez naturę) wszystkie predyspozycje do rozwoju.
Teresa Worobiej
Na zdjęciach: pochód na ulicach Wilna; nabożeństwo zakończono przed obrazem Matki Miłosierdzia w Ostrej Bramie
Fot. autorka