XV konkurs recytatorski "Kresy" im. A. Mickiewicza

Ufni przesłaniu Norwida

Tegoroczne eliminacje centralne konkursu recytatorskiego "Kresy" im. Adama Mickiewicza zgromadziły w dniu 16 listopada w sali Domu Kultury Polskiej w Wilnie 46 uczniów z rejonu wileńskiego, solecznickiego, trockiego oraz ze stolicy - Wilna. Tych, którzy początkowo zwyciężyli w swych szkołach, potem na szczeblu rejonowym albo miejskim, by dostąpić zaszczytu zmierzenia się z najlepszymi. Podzielonymi na 3 kategowie wiekowe, przy czym dla tych najstarszych (powyżej lat 16) występ ten nie stanowi bynajmniej kropki nad "i", gdyż jego zwycięzcy otrzymują prawo na udział w finałach w Białymstoku.

Dokąd z roku na rok na początku grudnia zjeżdża się rozkochana w poezji polskiej młodzież z bliższej i dalszej Europy, by wyłonić ostatecznych laureatów, na których czoła spływa nimb szczególny, a kto wie, czy to nie reprezentanci Litwy w 14 dotychczasowych jego edycjach są z tym nimbem oswojeni najbardziej. Kronikarz ze mnie zbyt mierny, by ich wszystkich z imion i nazwisk wymienić. Przywołam więc tylko: Agatę Meilute, Joannę Moro, Jana Drawnela, Jerzego Małyszkę, Annę Staciukiewicz, Beatę Zdaniukiewicz, Olgę Generałową, Artura Kieżuna. Dla trojga pierwszych z tej listy konkursy te stanowiły jakże ważne przetarcie przed późniejszymi studiami aktorskimi na renomowanych uczelniach w Macierzy. "Zresztą, każdy obcując z poezją wyczula serce na piękno otaczającego świata, uszlachetnia duszę" - twierdzi znakomita polonistka Wileńskiej Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego Anna Gulbinowicz. A wie, co mówi, gdyż pod jej wprawną "batutą" aż 7 wychowanków zgarniało laury w Białymstoku.

Jak obliczyła niezmiennie patronującą konkursom Polska Macierz Szkolna na Litwie, tego roku na poziomie szkół (czyli na tym najbardziej masowym) w "Kresach" uczestniczyło 860(!) recytatorów. Biorąc na warsztat samodzielnie albo z pomocą nauczycieli dobrane utwory z poezji polskiej, z których nierzadko jeden wyszedł spod pióra naszego narodowego Wieszcza, patronującego zresztą "Kresom" od ich zarania. By wczuwszy się w treść postarać się oddać cały zawarty tam ładunek emocjonalny.

Tego roku wśród jurorów zasiedli: absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie, aktor i reżyser z Białegostoku Krzysztof Zemło, instruktor teatralny i nauczycielka języka polskiego w Liceum Plastycznym w Supraślu Stanisława Szypluk, reżyser Teatru Polskiego w Wilnie Irena Litwinowicz oraz prodziekan slawistyki Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego dr Romuald Naruniec.

Przesłuchanie zgodnie z tradycją rozpoczęto od najmłodszych, wśród których zwycięzcą okazał się Daniel Matiunin z Turgielskiej Szkoły Średniej im. K. Brzostowskiego, a wyróżnienia otrzymali: Agnieszka Osipowicz (Wileńska Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli), Edwin Biełousow (Wileńska Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II), Marzena Kierbedź (Wileńska Szkoła Średnia im. J. I. Kraszewskiego), Ernest Dwinel (Niemieska Szkoła Średnia im. św. R. Kalinowskiego) oraz Apolinary Klonowski (Wileńska Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego).

Wśród uczestników w grupie wiekowej 12-16 lat najlepiej ex aequo wypadły Marta Andruszaniec (Wileńska Szkoła Średnia im. J. I. Kraszewskiego) oraz Loreta Zagubowicz (Niemieska Szkoła Średnia im. św. R. Kalinowskiego). Niewiele gorzej spisali się: Tomasz Szturo (Wileńska Szkoła Średnia im. J. I. Kraszewskiego), Artur Markiewicz (Niemieska Szkoła Średnia im. św. R. Kalinowskiego) oraz Seweryna Walukiewicz (Ejszyska Szkoła Średnia nr 1), premiowani wyróżnieniami.

I wreszcie wśród najstarszych uczestników powyżej lat 16 prym wiodły Iwona Parafianowicz (Wileńskie Gimnazjum im. A. Mickiewicza) oraz Elżbieta Bortkiewicz (Wileńskie Gimnazjum im. Jana Pawła II) i to one właśnie wyruszą 4 grudnia do Białegostoku, by wziąć udział pierwotnie w warsztatach, a 9 grudnia wystartować w rywalizacji finałowej. Zwyciężczyniom po piętach najbardziej deptali natomiast Agnieszka Dubicka (Wileńskie Gimnazjum im. Jana Pawła II), Agata Poźlewicz (Mickuńska Szkoła Średnia) oraz Artur Wasiukiewicz (Solecznickie Gimnazjum im. J. Śniadeckiego).

Każdy z uczestników eliminacji centralnej i ich nauczyciele otrzymali dyplomy i nagrody książkowe. Zwycięzcom i wyróżnionym wręczono nagrody rzeczowe, a nauczycielom, którzy zwycięzców przygotowali, naszykowane przez Konsulat Generalny RP w Wilnie koperty z litową zawartością. Obecna na uroczystości wicekierownik wydziału oświaty samorządu rejonu wileńskiego Lilia Andruszkiewicz dodatkowo uhonorowała laureatów oraz ich instruktorów wywodzących się ze stołecznego rejonu. Ufundowana przez Polską Macierz Szkolną na Litwie nagroda za najlepszą interpretację utworu Adama Mickiewicza trafiła w ręce Elżbiety Bortkiewicz (Wileńskie Gimnazjum im. Jana Pawła II). Z inicjatywy tejże Macierzy Szkolnej w nawiązaniu do jubileuszu 15-lecia "Kresów" we wdzięcznym geście nagrodzono grupę instruktorów, jacy położyli zasługi szczególne w brataniu swych wychowanków z poezją i piękną jej deklamacją. A są to: Jan Dzilbo, Zbigniew Maciejewski, Danuta Korkus, Teresa Wincełowicz, Anna Gulbinowicz, Lilia Kutysz, Krystyna Narkiewicz, Bożena Bieleninik, Czesława Osipowicz, Lilia Kondratowicz, Aneta Polakiewicz oraz Wanda Andruszaniec. Słowem, nagród było w bród, a na liście hojnych fundatorów obok Konsulatu Generalnego RP w Wilnie i Polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie znalazły się: Departament Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa RL, Podlaski i Krajowy Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", który zresztą reprezentowała Maria Piotrowicz.

Korzystając z obecności na sali wspomnianej już Agaty Meilute, zagadnąłem, ile zawdzięcza "Kresom" w zawodzie aktorki, który dwa lata temu zdobyła kończąc studia w Warszawie. Stwierdziła jednoznacznie, że naprawdę wiele. Bo tu rozsmakowała się na dobre w magii polskiego słowa, zdolnego "na szept najcichszy bądź na rażenie gromem". Nic więc dziwnego, że z niekłamaną wdzięcznością wspomina swoją nauczycielkę z Wileńskiego Gimnazjum im. A. Mickiewicza Ludmiłę Siekacką, cierpliwie i z wielkim taktem prowadzącą ją ku recytatorskim wyżynom. Później, w szkole teatralnej, szlif końcowy aktorskim pasjom nadała wielka sława sceny i filmu polskiego Anna Seniuk. "Wszystko jednak tak naprawdę zaczęło się na "Kresach" - twierdzi z przekonaniem Agata.

Nie omylę się zapewne, jeśli powiem, że ci, co 15 lat temu w Podlaskim Oddziale Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" wpadli na pomysł "Kresów", warci są dziś dziękczynnego poematu. Podobnie jak ci wszyscy, którzy ponawiali i ponawiają zasiew, kształtujący w młodzieży piękno duszy. Świadomi słuszności wielkiego norwidowego przesłania, że

"Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic...

Henryk Mażul
Na zdjęciu: I. Parafianowicz oraz E. Bortkiewicz - zwyciężczynie w najstarszej grupie wiekowej
Fot. autor

<<<Wstecz