Kowno

Uczczono 150. rocznicę śmierci Wieszcza

W sobotę, 26 listopada, w 150. rocznicę śmierci Adama Mickiewicza, o uczczenie tej daty nie zapomnieli także kowieńscy Polacy. W tym dniu miłośnicy jego poezji udali się do Doliny Poety - "najpiękniejszej w świecie", jak o tym pisał, ulubione miejsce jego spacerów w latach 1819-23, by przy pamiątkowym głazie, na którym wtedy własnoręcznie wyrył on swoje inicjały, złożyć bukiet biało-czerwonych kwiatów, zapalić znicze, odmówić modlitwę za duszę poety i zanucić kilka piosenek przez niego ułożonych.

Natomiast podczas coniedzielnego nabożeństwa w języku polskim w kościele pokarmelitańskim pw. św. Krzyża, z inicjatywy Kowieńskiego Oddziału ZPL w intencji najwybitniejszego polskiego poety została odprawiona Msza św. Przy pamiątkowej tablicy na ścianie budynku dawnej szkoły powiatowej, a obecnie gimnazjum jezuickim koło Placu Ratuszowego, gdzie przez cztery lata z roczną przerwą Mickiewicz pracował jako nauczyciel, również zostały zapalone świece i złożony bukiet kwiatów. Niestety, przez literatów kowieńskich ta data została pominięta.

Po nabożeństwie i złożeniu kwiatów udano się do siedziby oddziału, gdzie miała miejsce impreza pamięci Wielkiego Adama. Na udekorowanej w biało-czerwonych barwach sali uczestnicy wieczoru wysłuchali odczytu o życiu i twórczości Mickiewicza, wygłoszonego przez p.p. Walentynę Jałowiecką i Alinę Pacowską, zaś wszyscy chętni z pamięci recytowali poetyckie strofy Mickiewicza oraz razem śpiewali piosenki do słów poety. Swój własny wiersz, poświęcony jego pamięci przedstawiła na osąd publiczności pani Walentyna Jałowiecka (podajemy obok). W imprezie wzięli udział także uczniowie szkółki języka polskiego, działającej przy siedzibie oddziału ZPL.

Przy Dolinie Mickiewicza

Jeszcze bystry strumyk lodem nie spowity,
A dolina śliczna nas z daleka wita.
Już widnieje kamień, mostek przy strumyku,
Ścieżka, gdzie Wieszcz chodził i drzewa bez liku.

Urocza dolina, gdzie pamięci ślady
Zostały po Wieszczu, co napisał "Dziady",
Co stworzył poemat - "Pana Tadeusza",
Bo mu dyktowała kochająca dusza.

Tu On marzył, tworzył, cieszył się przyrodą,
Witał wiosnę, jesień nad strumyka wodą.
Kochał naszą ziemię i przyrodę Litwy,
Opisał ją w wierszach, poematach ślicznych.

Dzisiaj świat Go cały uwielbia, pamięta,
Tyle lat od śmierci pamięć ta jest święta!

<<<Wstecz