Konferencja naukowa na temat ochrony życia poczętego

Mogliby żyć...

2 grudnia br. w Sali Konstytucyjnej litewskiego Sejmu odbyła się konferencja naukowa poświęcona tematyce aborcji, która na Litwie jest aktualnie dopuszczana bez żadnych ograniczeń.

Jak powiedziała zagajając ją jedna z organizatorek posłanka na Sejm, lekarz z wykształcenia Irena Degutiene, tylko za 14 lat niepodległej Litwy w świetle jeszcze sowieckiego prawa wskutek dokonanych aborcji zabito 335 844 nienarodzonych dzieci. Natomiast statystyki wykazują, że za okres od roku 1955, kiedy to Moskwa narzuciła Litwie odpowiednim rozkazem dopuszczanie aborcji na życzenie kobiety, poprzez aborcje zniszczono drugą Litwę.

Dzisiaj mentalność bardzo wielu polityków niewiele się zmieniła. "Zgłoszony przez naszego kolegę Waldemara Tomaszewskiego projekt Ustawy chroniącej życie nienarodzonych nawet nie został dopuszczony do rozpatrywania przez Sejm, ponieważ sejmowy komitet prawa i praworządności większością głosów uznał, że projekt Tomaszewskiego możliwie może być sprzeczny z Konstytucją", przedstawiała postawę dzisiejszej większości sejmowej w sprawie życia nienarodzonych Degutiene.

Vilma Aleknaite-Abramkiene, która jako jedna z trzech głosowała za dopuszczeniem pod obrady Sejmu ustawy antyaborcyjnej, poinformowała, iż większość posłów komitetu potaknęło politycznie umotywowanym prawnikom, rzekomo zabranianie aborcji będzie naruszało prawo do prywatnego życia kobiety.

Aborcja - zło obiektywne

Występujący z referatem "Skutki aborcji na życie wewnętrzne i społeczne" monsignore dr Gintaras Grušas, sekretarz generalny konferencji biskupów Litwy, nazwał aborcję "obiektywnym złem". "Życiem w świecie aluzji i samookłamywaniem się jest twierdzenie, że nienarodzone dziecko - to nie człowiek", wyjaśniał pozycję Kościoła monsignore Grušas, dodając, iż jego zabójstwo nie może być utożsamiane np. z usunięciem z ciała człowieka chorej tkanki. Powiedział, że wina za zabicie dziecka nienarodzonego leży nie tylko po stronie kobiety, ale też wszystkich, którzy do tego przyczynili się, w tym - lekarzy i ojca dziecka. Kościół uczy, że jedynym sposobem skończenia ze złem aborcji jest przyznanie przez człowieka swego grzechu i powrót na właściwą drogę.

Doc. medycyny Alina Šaulauskiene, przewodnicząca litewskiego stowarzyszenia Światowej Federacji Lekarzy "Za życie człowieka", która to organizacja była współorganizatorem konferencji, nie miała wątpliwości, że podstawową przyczyną popełniania przez kobiety zbrodni aborcji jest niewłaściwe zrozumienie pojęcia życia nienarodzonych. "Ten, który ma zostać człowiekiem, jest człowiekiem", wyjaśniała obiektywną prawdę o tym, że najpierwsza komórka człowieka - to już człowiek. Swą wypowiedź poparła empirycznym faktem stwierdzającym, że już po 45 dniach od poczęcia dziecko przy jego mordowaniu poprzez aborcję odczuwa bardzo silny ból. Nazwała więc aborcję odczłowieczeniem ludzkości.

Wolność a życie innej osoby

Dr Danielius Serapinas, który jest konsultantem Litewskiego Centrum Rodziny, odniósł się do podstawowych argumentów zwolenników aborcji, którzy twierdzą, że musi być ona dozwolona, ponieważ inaczej powstanie podziemie aborcyjne (groźne dla życia kobiety), gdyż kobieta musi mieć prawo do swego ciała, w systemach demokratycznych ma obowiązywać wolność wyboru.

Abstrahując od zakłamywanych danych o rzekomej skali podziemia aborcyjnego w krajach, gdzie aborcja jest zabroniona (w Polsce np. te dane organizacje feministyczne powiększają aż 70-krotnie, mówiąc, że Polki dokonują rocznie około 200 tys. nielegalnych usunięć ciąży, podczas gdy w roku 1997, gdy ustawa antyaborcyjna była czasowo zawieszona z powodów prawnych, legalnie bez żadnych ograniczeń dokonano tylko około 3 tysięcy aborcji), zalegalizować aborcję tylko z tego powodu, to tak samo, jak zalegalizować kradzieże czy zabójstwa, które przecież wbrew prawu ciągle są dokonywane przez przestępców. Zalegalizować aborcję, motywując to prawem kobiety do swego ciała, jest nieporozumieniem, ponieważ poczęte dziecko nie jest częścią ciała matki, tylko nowym życiem w jej łonie, odpierał kolejny argument feministek Serapinas.

Trzeci argument zwolenników aborcji, mówiący o wolnym wyborze kobiety, jest najbardziej moralnie złowieszczy. Oczywiste bowiem, że realizacja osobistej wolności nie może odbywać się kosztem życia innej osoby. Z późniejszego referatu Aukse Narviliene, która dokonała naukowej analizy sytuacji demograficznej, zdrowia i płodności kobiet, ich śmiertelności związanej z ciążą, procentowego odsetka usuwania ciąży w poszczególnych krajach świata, wynikało, iż najlepsza sytuacja jest w państwach, które bezwzględnie chronią życie nienarodzonych (takich krajów na świecie jest 51) albo chronią je, dopuszczając nieliczne wyjątki możliwości aborcji (42 kraje). Natomiast w państwach, tolerujących aborcję (takowych na świecie 87), jest zwykle najniższy wskaźnik demograficzny, notuje się procentowo więcej powikłań i bezpłodności u kobiet.

"Powrócić do cywilizacji życia",

z referatem o takim tytule na konferencji wystąpił przewodniczący AWPL, poseł na Sejm Waldemar Tomaszewski. Powiedział on, że zainicjował w Sejmie ustawę chroniącą życie nienarodzonych, wykonując program Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Dla projektu zainicjowanej ustawy pozyskał poparcie 30 posłów. Wkrótce jednak akcja przekroczyła granice sejmowych murów i rozpowszechniła się praktycznie po całym kraju. W odpowiedzi na wysłane 500 listów do wszystkich parafii w kraju poseł doczekał się licznych listów, faksów, telefonów, wiadomości przesłanych drogą internetową, stanowiących wyrazy solidarności, poparcia, obietnic współdziałania, inicjatyw zbiórki podpisów.

Zebranym poseł Tomaszewski przypomniał, że największy autorytet naszych czasów papież Jan Paweł II niestrudzenie nawoływał do budowania "cywilizacji miłości". Wzywał, by ludzkie życie było chronione od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, a aborcji i eutanazji było powiedziane zdecydowane "nie". "Miarą cywilizacji, uniwersalną miarą obejmującą wszystkie czasy i kultury był zawsze jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej, gdyby nawet miała znaczące osiągnięcia w gospodarce, technice, nauce i sztuce", zacytował zebranym pogląd Wielkiego Papieża na sprawę ochrony życia nienarodzonych poseł Tomaszewski.

W dalszej dyskusji na temat ochrony życia nienarodzonych wzięli udział autorytety i specjaliści z różnych dziedzin, m. in. psycholog Palmira Radulevičiene, Daiva Bartkevičiene - akuszerka, która odmówiła wykonywania aborcji, profesor Leonas Mačiulis, dr Birute Abolieniene i inni. Zabrakło natomiast odwagi podjęcia merytorycznej dyskusji na temat katastroficznej sytuacji związanej z plagą aborcji na Litwie (nasz kraj w Europie należy do państw, gdzie procentowo w stosunku do narodzeń jest najwięcej dokonywanych aborcji) przedstawicielom koalicji rządzącej.

Były minister zdrowia, szef sejmowej frakcji socjaldemokratów Juozas Olekas oraz posłanka, szefowa sejmowej komisji ochrony zdrowia z ramienia Partii Pracy Dangute Mikutiene dyskretnie opuścili konferencję, kiedy nastał czas dyskusji. Natomiast przedstawicielka ministerstwa ochrony zdrowia podczas przyjęcia rezolucji na zakończenie konferencji (w dokumencie skierowanym do prezydenta, rządu i Sejmu naczelne władze państwowe są wzywane m. in. do wprowadzenia ustawowej ochrony życia poczętych dzieci, zadbania o instytucję rodziny, wzmacniania jej sytuacji materialnej, wprowadzenia do programów szkolnych kursu przygotowania do życia w rodzinie, ograniczenia w mass mediach amoralnej propagandy) poprosiła wykluczenie jej z listy współautorów.

Tadeusz Andrzejewski

<<<Wstecz