Z "10" - za pan brat

W łączności z Macierzą

Jak dobra tradycja od kilkunastu lat każe, w Zujuńskiej Szkole Średniej między pierwszą a drugą dekadą listopada organizowane są doroczne Tygodnie Kultury Polskiej. Ta kalendarzowa lokalizacja bynajmniej nie jest przypadkowa. Ma ona bowiem przywoływać pamięć o Dniu Niepodległości Polski, dawać wyraz poczucia tożsamości narodowej oraz łączności z Macierzą.

Tegoroczny Tydzień dobiegł końca w dniu 18 listopada, a swym programem objął jak klasy młodsze tak też starsze.Te pierwsze miały przeróżne gry i zabawy, zostały zaproszone na bajeczką, prowadzonego przez Irenę Litwinowicz Teatru Polskiego w Wilnie, jaki ochoczo zawitał w szkolne progi. Te drugie m. in. przygotowały natomiast piękny wieczór poezji, ze szczególnym wyeksponowaniem tej, co naszemu narodowemu Wieszczowi Adamowi Mickiewiczowi spod pióra wyszła, choć towarzyszyły jej też strofy własne. Część uczniów znalazła się na widowni podczas koncertu "Mazowsza", maturzyści porządkowali groby na cmentarzu Rossa, jakie szkoła w Zujunach ma zresztą w stałej opiece. Akord finałowy Tygodnia Kultury Polskiej stanowił natomiast koncert poświęcony Dniowi Niepodległości Polski. Recytacja wierszy patriotycznych przeplatała się z takimiż piosenkami, a wszystko to było nagradzane gromkimi brawami przez zgromadzonych na sali, wśród których znalazł się m. in. kurator szkoły w rejonowym wydziale oświaty, jego st. specjalista Arvydas Vaitiekenas.

6. konkursowa edycja

Rzeczony koncert stanowił doskonałą przygrywkę do wielkich emocji, jakie nastąpiły zaraz po nim. Chodzi bowiem o to, że tegoż dnia odbył się wielki finał konkursu "Łowca dziesiątek", od lat sześciu niezmiennie organizowanego przez nauczyciela Wojciecha Klimaszewskiego. Zgodnie z założeniami, honoruje on w klasach 5-12 tych, co osiągają najlepsze wyniki w nauce, znaczone największą liczbą w dzienniczkach ocen celujących, czyli "dziesiątek". Świadomość, iż najlepsi z najlepszych dostaną atrakcyjne nagrody, o które wśród różnych sponsorów z jemu tylko wiadomą smykałką zabiega pan Wojciech, jest bez wątpienia motywacją dodatkową do przysiadania fałd nad podręcznikami, wyzwala pozytywną energię, wnosi element po części sportowej rywalizacji.

Podziwiać pomysłodawcę i organizatora konkursu Wojciecha Klimaszewskiego - to za mało. Z iście benedyktyńską cierpliwością prowadzi bowiem całą "buchalterię", a dokładnie, że aptekarze pozazdrościć mogą. Kiedy w tenże sposób dokonał suma summarum roku szkolnego 2004/2005, wyszło mu, że 134 uczestników konkursu w przeciągu roku złowiło 7276 "dziesiątek", co daje 54,2 "dziesiątki" na każdego ucznia. Jak się okazuje, tegoroczny "połów" nie był wszak rekordowy. W poprzedniej piątej edycji padł bowiem absolutny rekord. Wtedy to na wspólny dorobek złożyły się 8162 "dziesiątki".

Kto w klasie, kto w szkole...

Podobnie jak poprzednimi laty, laureaci zostali wyłonieni w dwóch kategoriach: w poszczególnych klasach i w szkole. W tej pierwszej triumfowali: klasa 5 - Jolanta Jancewicz, klasa 6 - Justyna Rodziewicz, klasa 7 - Ewelina Gasperska, klasa 8 - Aneta Bogdanowicz, klasa 9 - Jolanta Kołoszewska, klasa 10 - Krzysztof Leszczewski, klasa 11 - Sabina Bogdanowicz, klasa 12 - Elżbieta Rynkiewicz. Wszyscy oni zostali wyróżnieni kosmetykami, ufundowanymi przez firmę "Gotana" (kierownik Zdzisław Tryk).

Jak skrzętnie obliczył Klimaszewski, 16 uczniów zujuńskiej "kuźni wiedzy" zdobyło ponad 100 "dziesiątek". Tę listę z liczbą 108 otwierają ex aequo Sabina Bogdanowicz oraz Sabina Zapolska. Kolejni laureaci windowali natomiast poprzeczkę wzwyż i wzwyż, jako że 13. w klasyfikacji Edmund Bogdanowicz miał ich 115, 12. Eryk Czerkasow - 122, 11. Alina Zapolska - 123, 10. Alina Pietrucin i Władysław Germanowcz - po 129, 9. Justyna Gigilewicz - 130, 8. Elżbieta Rynkiewicz - 132, 7. Justyna Rodziewicz - 146, 6. Krzysztof Leszczewski - 150, 5. Jarosław Jancewicz - 154, 4. Ryszard Baranowski -155. Emocje sięgnęły zenitu, gdy przyszła kolej na lokaty z podium. A te w kolejności stopni zajęły: Aneta Bogdanowicz - 230 "dziesiątek", Ewelina Gasperska - 205 oraz Karina Jancewicz - 188. Każdy z powyższej "szesnastki" otrzymał dyplomy i nagrody rzeczowe, a trio najlepszych na domiar okazyjne medale. Okazałość trofeów była wprost proporcjonalna do zajmowanych lokat. Zwyciężczyni otrzymała w nagrodę robot kuchenny, a dwie pozostałe laureatki odpowiednio - mikrofalówkę i minirobot kuchenny. Ponadto swych posiadaczy znalazły odtwarzacz DVD, sokowirówka, wędka i spinning na taaką rybę, liczne nagrody książkowe.

Rywalizacja dopinguje

Dziś każdy z wyróżnionych jest o klasę wyżej, a maturzyska Elżbieta Rynkiewicz zdążyła nawet opuścić progi szkoły. Obecnie studiuje prawo i zarządzanie na Wileńskim Uniwersytecie im. M. Romera. Przybyciem na finał "Łowcy dziesiątek" sprawiła] wielką radość nauczycielom, którym wcale nie są obce losy wychowanków po ukończeniu szkoły. O Elżbiecie zostały tu naprawdę miłe wspomnienia. Była prymuską, aktywnie uczestniczyła w imprezach, trenowała strzelectwo. To wodzenie reja potwierdza również fakt trzykrotnej obecności w gronie laureatów "Łowcy dziesiątek", co zresztą potwierdzają nagrody: kserokopiarka komputerowa, młodzieżowa meblościanka i namiot. Teraz jednoznacznie twierdzi, że zdobyta w szkole solidna wiedza procentuje z nawiązką na uczelni.

Jej następczynie - Aneta Bogdanowicz, Ewelina Gasperska oraz Karina Jancewicz, póki co szturmują wiedzę szkolną będąc zdania, że bynajmniej nie uczą się jedynie po to, by nałowić najwięcej "dziesiątek", tylko po to, by najdogłębniej poznać przedmioty. Choć, owszem, konkurs do tego rozochaca, wyzwala ambicje. W roku ubiegłym Ewelina była najlepsza, tego roku wyprzedziła ją o klasę starsza Aneta Bogdanowicz. Nie twierdzi Gawerska, że po roku koniecznie ma ponownie triumfować, choć będzie bardzo się starała. Poganiana również przez koleżankę z klasy 8, a trzecią w łącznej klasyfikacji Karinę Jancewicz. "Bo nasza klasa 8 jest najlepsza w szkole", twierdzą w jeden głos dziewczęta i na pewno mają sporo w tym racji.

Wojciech Klimaszewski tymczasem rozpisał siódmą edycję konkursu. Licznik "łowców dziesiątek" został uruchomiony. W perspektywie - wyczulanie sponsorów, by zechcieli uhonorować nagrodami wysiłek zujuńskich uczniów. Pomni własnych szkolnych żywotów, którym teraz towarzyszy dorosła świadomość, że "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał"...

Henryk Mażul
Na zdjęciu: trójka najlepszych "łowców"

Organizator konkursu "Łowca dziesiątek" Wojciech Klimaszewski wyraża podziękowanie głównemu sponsorowi - konsulowi generalnemu RP w Wilnie Stanisławowi Cygnarowskiemu za ufundowanie nagrody głównej, a także innym sponsorom:

Stanisławowi Rusakiewiczowi - ZSA "Oltena",
Czesławowi Okińczycowi - radio "Znad Willi",
Józefowi Bortkiewiczowi - ZSA "Vesida",
Wiktorowi Monkiewiczowi - ZSA "Visla",
Jarosławowi Janowskiemu - ZSA "Relpol Baltija",
Andrzejowi Frukaczowi oraz Agnieszce Rembiałkowskiej - wydawnictwo "Ex libris" w Warszawie,
Witoldowi Wodziczce - wydawnictwo "Debit" w Bielsku Białej,
Mariuszowi Gasztołowi - Instytut Polski w Wilnie,
Zdzisławowi Trykowi - ZSA "Gotana",
Danucie Łyskojć - sieć cukierni "Tagatis",
Czesławie Apolewicz - starościnie gminy w Zujunach,
Marianowi Tarejlisowi - ZSA "Mylida"

za ufundowanie nagród laureatom szóstej edycji konkursu.

<<<Wstecz