LITWA
Rozstrzygną się losy nienarodzonych
13 października br. podczas obrad popołudniowych (w godzinach ok. 16.00-16.30) Sejm RL zadecyduje o tym, czy będzie chronione życie nienarodzonych w naszym kraju, czy też nie.
Podczas posiedzenia plenarnego bowiem odbędzie się dyskusja i późniejsze głosowanie nad Ustawą o ochronie życia w stadium prenatalnym autorstwa posła Waldemara Tomaszewskiego.
Wszyscy, którym zależy, aby na Litwie zapanowała cywilizacja życia, proszeni są o modlitwę w tym czasie o mądre, odpowiedzialne i moralne głosowanie posłów w tej tak ważnej sprawie. Kierujemy również gorącą prośbę do księży o odprawianie Mszy św. w tym dniu w intencji przyjęcia ustawy.
Wyróżnienie za chałturę
Poseł Arminas Lydeka, który w kraju zasłynął zwłaszcza w środowisku społeczności należących do mniejszości narodowych jako autor dyskryminacyjnej Ustawy o obywatelstwie, za oceanem został ogłoszony przez litewskie wychodźstwo laureatem prestiżowej nagrody "Gintarinis žymenis". Żeby było śmieszniej, Wspólnota Litwinów Amerykańskich kontrowersyjnego Lydekę nagrodziła... właśnie za wkład w przygotowanie nowej litewskiej Ustawy o obywatelstwie.
Ustawa autorstwa Lydeki, uznana przez ekspertów Rady Europy za dyskryminacyjną i nadającą się do poprawienia, była szykowana właśnie na życzenie amerykańskich Litwinów, którym zależało otrzymać litewskie obywatelstwo, nie tracąc jednocześnie amerykańskiego. Lydeka zamówienie wpływowych pobratymców zza oceanu wykonał co się zwie "w tri miga"i dlatego ci w uzasadnieniu przyznania mu wyróżnienia napisali: "za to, że konkretnymi pracami przyczynił się do umocnienia instytucji obywatelstwa".
Dla jury zza oceanu warto przypomnieć, że Lydeka wyróżnił się też przy szykowaniu Ustawy do dzielenia obywateli Litwy na tych lepszych - narodowości litewskiej, którym należy się podwójne obywatelstwo, i tych gorszych - narodowości nielitewskiej, którym dwóch paszportów mieć nie wolno.
Spartaczona przez Lydekę Ustawa o obywatelstwie jest aktualnie przedmiotem międzynarodowych problemów Litwy w zakresie praw człowieka, co zresztą nie psuje dobrego nastroju samemu Lydece, który nie wiadomo czemu trąbi, że jego Ustawa o obywatelstwie nie wprowadza segregacji narodowościowej.
Telewizjo, pomóż!
Poseł na Sejm Eligijus Masiulis zdesperowany bezradnością litewskich organów ścigania, które od miesięcy bezskutecznie starają się otrzymać z Moskwy niezbędne dokumenty na temat dyplomu Wiktora Uspaskicha, postanowił zwrócić się do prywatnej telewizji komercyjnej o pomoc. Masiulis poprosił szefa programu "Nepriklausoma paiešku tarnyba" Egidijusa Knispelisa z telewizji LNK, by ten odszukał kolegów Uspaskicha z czasów studiów w Moskiewskiej Akademii Ekonomicznej im. Plechanowa.
Zdaniem posła, odnalezienie osób studiujących na jednym roku z Uspaskichem pomogłoby samemu byłemu ministrowi "zalegitymować swe studia", ponadto interesujące byłoby też wysłuchanie ich opinii, jakim studentem był Uspaskich. Jednak dziennikarze sceptycznie odnieśli się do niezwykłej prośby posła Masiulisa.
Litewscy prokuratorzy tymczasem z kwitkiem wrócili z Moskwy, gdzie u swych rosyjskich kolegów spodziewali się otrzymać pomóc w interesującej ich sprawie dyplomu Uspaskicha. Tymczasem nie tylko nie otrzymali takowej, ale nawet nie zostali wpuszczeni do budynku Akademii.
Wersja prowokacji blaknie
Komisja badająca okoliczności wypadku rosyjskiego myśliwca Su-27, który po zboczeniu z kursu przekroczył granicę Litwy i uległ katastrofie, kończy swoją pracę i przystępuje do pisania wniosków. Możliwe, że będą one przekazane ministrowi ochrony kraju Gediminasowi Kirkilasowi już pod koniec tego tygodnia. Szef komisji gen. brygady Vitalijus Vaikšnoras twierdzi, że wnioski będą spisane mimo iż strona rosyjska nie przekazała niektórych materiałów, o które wystąpiła strona litewska (m. in. danych radaru śledzącego parametry lotu z obwodu kaliningradzkiego). Z kolei rosyjski generał Siergiej Bainetow zapowiada, że przekaże jeszcze Litwinom dwa dokumenty dotyczące awarii - słowny opis parametrów z radaru (zdjęć Rosjanie nie udostępniają, ponieważ zawierają informację niejawną) oraz dokument dotyczący danych o myśliwcu.
Minister Kirkilas, komentując ostatnio sprawę, daje do zrozumienia, iż komisja dochodzi do wniosku, że awaria Su-27 na terytorium Litwy była nieszczęśliwym wypadkiem, a nie zawczasu splanowaną prowokacją. Gdyby tak było, rosyjski pilot Walerij Trojanow będzie zwolniony z aresztu i wydany Rosji.
ta.
POLSKA
M.Giertych zrezygnował
Kandydat Ligi Polskich Rodzin Maciej Giertych zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich. Nie powiedział, na kogo powinni oddać głos jego zwolennicy... M. Giertych zaapelował do innych kandydatów na prezydenta, którzy - jak to określił - "nie mają szans w wyborach", aby również zrezygnowali, umożliwiając rozstrzygnięcie tych wyborów już w I turze.
Pogrzeb ofiar Katynia
Czaszki siedmiu oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu w 1940 roku zostały z honorami wojskowymi pochowane w sobotę w sanktuarium Golgota Wschodu znajdującym się przy wrocławskim kościele pw. Matki Boskiej Pocieszenia. Od 1943 roku były przechowywane w Zakładzie Medycyny Sądowej wrocławskiej Akademii Medycznej - najpierw niemieckiej, a po 1945 roku polskiej. Z inicjatywą pochówku wystąpiło Stowarzyszenie Rodzina Katyńska.
Wypadek mistrzyni
Mistrzyni olimpijska i świata Otylia Jędrzejczak spowodowała wypadek drogowy, w którym zginął Szymon, jej młodszy brat, a ona sama z niegroźnymi obrażeniami trafiła do szpitala. W sobotnie popołudnie samochód, który prowadziła Otylia, z dużą prędkością zaczął wyprzedzać kolumnę trzech ciężarówek. Droga była wąska. Z naprzeciwka nadjechał fiat uno. By uniknąć czołowego zderzenia, Otylia Jędrzejczak zjechała na lewo. Rowem auto przejechało jeszcze kilkadziesiąt metrów i z wielką siłą uderzyło w drzewo. Szymon zmarł na miejscu (w karcie zgonu wpisano godzinę 17.47). Pływaczka miała prawo jazdy od maja 2004 roku.
Otylia trafiła do szpitala w Płocku, z którego w niedzielę została przewieziona do Szpitala Bródnowskiego w Warszawie. Jej stan zdrowia jest stabilny, życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Ma niewielki uraz kręgosłupa i lekką ranę głowy. W rodzinnej Rudzie Śląskiej ogłoszono żałobę. Mieszkańcy zaczęli też oddawać krew.
Wciąż w szpitalach
Dwadzieścia osób rannych w piątkowym wypadku koło Jeżewa (Podlaskie), w którym uczestniczył autokar wiozący licealistów z Białegostoku do Częstochowy, przebywało wczoraj w szpitalach w Białymstoku, Zambrowie i Siemianowicach Śląskich. W piątkowym zderzeniu autokaru z ciężarową lawetą, na którą najechał jeszcze osobowy bus, zginęło dwanaście osób, w tym dziewięcioro licealistów, a około czterdziestu osób zostało rannych.
Rondo "Nila"
W Warszawie Rembertowie odbyła się w sobotę uroczystość nadania imienia gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" rondu przed bramą główną Akademii Obrony Narodowej. Uroczystość zorganizowana została przez Radę i Zarząd Dzielnicy Rembertów, parafię pw. Matki Boskiej Zwycięskiej oraz Akademię Obrony Narodowej.
"Nil" od 1944 r. generał brygady, został osądzony i skazany na karę śmierci, pośmiertnie zrehabilitowany. Odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych i Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari V klasy.
ŚWIAT
"Furtka" dla Turcji
Turcja zaakceptowała "ramy negocjacyjne" w sprawie integracji tego kraju z Unią Europejską. Szefowie dyplomacji państw UE podjęli trudną debatę na temat wspólnego stanowiska w sprawie rozmów akcesyjnych z Turcją. Konsensus blokowała Austria, która domagała się zaoferowania temu krajowi alternatywy wobec pełnego członkostwa w UE. Mogłoby to być np. "uprzywilejowane partnerstwo", o czym jednak Turcja nie chce słyszeć. Jednocześnie wiadomo, że Austria chętnie widziałaby we Wspólnocie Chorwację. W grudniu 2004 r. na szczycie w Brukseli przywódcy unijni uznali, że Turcja spełniła kryteria polityczne, w tym związane z prawami człowieka, i obiecali otwarcie negocjacji członkowskich 3 października. Podkreślali jednak, że nie ma gwarancji, iż zakończą się one przyjęciem Turcji do Unii.
Druga masakra na Bali
Zamachowcy-samobójcy znów zaatakowali na indonezyjskiej wyspie Bali. Zginęło 26 osób, a 130 zostało rannych. Morderców było trzech. W sobotę wieczorem wmieszali się w tłum gości w popularnych restauracjach w kurortach Kuta i Dżimbran. Punktualnie o ósmej, kiedy lokale były wypełnione gośćmi, odpalili ładunki.
Ze względu na podobieństwo do wydarzeń sprzed trzech lat podejrzenie natychmiast padło na - odpowiedzialną za zamachy z 2002 roku - skrajną organizację Dżamaa Islamija. Jest ona tajną międzynarodową siatką działającą na terenie Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii. Jej celem jest zniesienie państw i stworzenie na tym terenie muzułmańskiego kalifatu.
Groźby Iranu
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zagroził wstrzymaniem eksportu ropy naftowej, jeśli irański program nuklearny zostanie zaskarżony na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ostrzeżenie skierowano również do Izraela. - Jeśli dokona ataku na irańskie instalacje nuklearne, Iran da mu nauczkę, której nigdy nie zapomni - powiedział przewodniczący irańskiego parlamentu Gholam Ali Hadad-Adel.
Konkurent Łukaszenki
Aleksander Milinkiewicz będzie wspólnym kandydatem opozycji białoruskiej w wyborach prezydenckich w 2006 roku. Kandydaturę byłego wicemera Grodna, który jest honorowym członkiem Związku Polaków na Białorusi, poparło 399 uczestników kongresu sił demokratycznych.
W przemówieniu przed 839 delegatami kilkunastu partii opozycyjnych i blisko dwustu organizacji społecznych 58-letni Milinkiewicz stwierdził: -W1991 roku mój kraj stał się niezależny. W 2006 roku stanie się wolny, na zawsze.
Protest przeciw biedzie
Manifestacja przeciwko biedzie zorganizowana przez Federację Wolnych Związków Zawodowych Łotwy zgromadziła w sobotę w Rydze co najmniej 7 tysięcy osób. Wyrazili oni swe niezadowolenie z niskich płac, wysokich podatków i niewydolnej służby zdrowia. Na Łotwie 34,2 proc. zatrudnionych otrzymuje wynagrodzenie, którego równowartość jest mniejsza niż 140 euro, gdy minimum socjalne wynosi ok. 150 euro.
Eksplozje na Kamczatce
Pożar i eksplozje w składach amunicji na Kamczatce na rosyjskim Dalekim Wschodzie, które wstrząsnęły rosyjską bazą w nocy z piątku na sobotę, doprowadziły do ewakuacji ok. 7 tys. osób. Według wstępnych danych, nikt nie zginął, lecz nieznany jest los pięciu strażników. Ponadto według mediów, 4 osoby zostały ranne. Władze obwodu zdecydowały w sobotę o zamknięciu lotniska w Pietropawłowsku Kamczackim, które znajduje się zaledwie 50 km od płonących składów amunicji.
Biali wracają
W poniedziałek szczątki generała Antona Denikina zostały uroczyście pochowane w Moskwie. W uroczystości powtórnego pochówku prochów generała i Iwana Ilina, filozofa wygnanego przez bolszewików z kraju w 1922 roku, wzięło udział prawie 3 tysiące Rosjan.
W mszy żałobnej wzięli udział wysocy rangą urzędnicy - minister kultury Aleksander Sokołow i wiceprzewodnicząca Dumy Lubow Sliska. Celebrujący mszę patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II mówił, że uroczystości są świadectwem "kończącego się procesu odrodzenia jedności narodu, podzielonego tragiczną historią ubiegłego stulecia". Znany reżyser Nikita Michałkow, który jest jednocześnie prezesem Fundacji Rosyjskiej Kultury, dodał, że pogrzeb stanie się "początkiem końca wojny domowej".