Solecznickie dożynki
Minionej soboty, 17 września br., w Solecznikach odbyły się rejonowe dożynki. W przeprowadzanej po raz trzeci imprezie wzięli udział rolnicy ze wszystkich starostw, mistrzowie rzemiosł ludowych, przedsiębiorstwa spożywcze i przemysłowe.
Od samego świtu uczestnicy Święta Plonów szykowali się do rocznej imprezy, urządzając improwizowane zagrody wiejskie, umieszczając na stoiskach plony wieśniaczego trudu. Mimo obaw organizatorów imprezy tego dnia w Solecznikach deszczowe chmury ustąpiły miejsce słońcu. Staraniami rolników i reprezentacji starostw stadion polskiego gimnazjum w kilka godzin zamienił się w jeden wielki jarmark. Główną cechą tegorocznych stoisk dożynkowych stała się inscenizacja podwórka wiejskiego, za którego płotem gościnni gospodarze ustawili obficie nakryte stoły. Tym niemniej przy powszechnym podobieństwie każde ze stoisk starało się wyróżnić nie tylko własną kuchnią, ale i różnego rodzaju elementami folklorystycznymi. Stoisko starostwa gierwiskiego upiększały różnokolorowe dywany tkackie, ozdobą przedstawicielstwa kamionskiego był prawdziwy piec, na którym przyrządzano pyszne bliny ze świeżo zmielonej mąki gryczanej, co zresztą czyniono na starych żarnach. Nie sposób było pominąć uwagą stoiska starostwa jaszuńskiego. W centrum kompozycji jaszunianie umieścili wielki plakat przedstawiający miejscowy pałac Balińskich, zaś wejście do stoiska zagradzał zaimprowizowany mur ceglany.
Jak zgodnie twierdzili uczestniczący w święcie farmerzy, tegoroczne plony, mimo nienajlepszej pogody, okazały się dobre, stąd jest z czego się cieszyć i za co dziękować Bogu. Rano w kościele solecznickim ks. prałat Jan Kasiukiewicz odprawił też Mszę dziękczynną za uzyskany plon, jednocześnie modląc się w intencji rolników. Po zakończeniu nabożeństwa ruszył przemarsz na miejsce dożynkowych uroczystości.
Zgodnie z tradycją, imprezę rozpoczęła ceremonia wręczenia przez rolników - Danutę i Grzegorza Zuzów - chleba z tegorocznych żniw na ręce gospodarza dożynek - mera rejonu Leonarda Talmonta. Przekazać słowa uznania za żmudną pracę solecznickim rolnikom przybyli liczni goście: ambasador Rzeczypospolitej Polskiej Janusz Skolimowski, konsul generalny RP w Wilnie Stanisław Cygnarowski, minister rolnictwa Litwy Kazimiera Prunskiene, prezes Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł na Sejm RL Waldemar Tomaszewski, naczelnik administracji powiatu wileńskiego Gintaras Gibas, prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz, delegacje samorządów polskich z Łowicza, Kętrzyna, Wyszkowa, Tarnowa Podgórnego, Koszalina, Zgierza, Płocka, Płońska, Wolsztyna, Chocza, Sokółki, i Połańca, Łomżyńskiego Oddziału Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" oraz delegacja z białoruskiego Mińska. Jako pierwsza do uczestników święta przemówiła minister K. Prunskiene, witając się z solczanami również po polsku.
- Jest mi niezmiernie miło być tego dnia w Solecznikach. Po raz pierwszy jestem w rejonie solecznickim, rejonie tradycyjnie rolniczym, jako minister rolnictwa. Na Litwie mówi się, że kurczaków liczy się jesienią, tak bez wątpienia jest z urodzajem. Jesienią rolnik podsumowuje wyniki swej pracy. Myślę, że rolnicy rejonu solecznickiego mają podstawy cieszyć się z dobrych plonów i dziękować za to Bogu - powiedziała K. Prunskiene.
Pani minister wykorzystała przyjazd do Solecznik, aby też odznaczyć medalami ministerstwa najlepszych farmerów rejonu - Kamała Zulfijewa, Romualda Żołudziewicza oraz Genadiusza Kolendę.
Słowa uznania dla pracy farmerów ze sceny dożynkowej wygłosił także przezes AWPL, poseł na Sejm RL W. Tomaszewski, który nazwał rolników "ambasadorami Wileńszczyzny".
- Pracujecie na ziemi wileńskiej i dla dobra ziemi wileńskiej. Jesteście prawdziwymi ambasadorami tej ziemi. Chociaż rolnik wileński zrasza potem mało żyzne gleby, jednak zasiane z miłością dają one dobre plony. Od wieków po zakończeniu żniw rolnicy zbierali się żeby podziękować za nie Bogu. Dożynki są świętem każdego mieszkańca rejonu solecznickiego. Życzę wszystkim rolnikom dobrych plonów także w następnych latach oraz dostatku w rodzinach - mówił W. Tomaszewski.
Po zakończeniu ceremonii otwarcia imprezy rozpoczęła się wielka wędrówka gości i uczestników święta od zagrody do zagrody. Gospodarze stoisk hojnie częstowali kulinarnymi specjałami: domowym kwasem, gryczanymi blinami, babciną nalewką. Rozległemu jarmarkowi wesołości dodawała muzyka i śpiew w wykonaniu gospodarzy zagród. W zagrodzie starostwa kamionskiego można było wypróbować swoich umiejętności w mieleniu gryki, młóceniu zboża cepem, w białowackiej "zagrodzie" zobaczyć, jak z drewna wykonuje się różnego rodzaju rzeźby. Do odwiedzenia utworzonego przed dwoma laty skansenu uczestników święta zapraszali uczniowie i pedagodzy gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach. Dzięki wygranemu przed laty projektowi w europejskim programie "Partnerstwo na terenach wiejskich" szkoła nabyła w Dziewieniszkach starą drewnianą chatę wiejską. W ciągu dwóch lat budynek siłami nauczycieli, rodziców i pracowników szkoły został przerobiony w prototyp zagrody wiejskiej.
Rejonowe dożynki - to nie tylko okazja dla wspólnej zabawy, ale też odznaczenia najlepszych tego roku rolników. Dyplom najlepszego rolnika roku 2005 otrzymał Kamał Zulfijew, drugim miejscem uhonorowano trud Romualda Żołudziewicza, trzecie miejsce przyznano Genadiuszowi Kolendzie. Kierownictwo samorządu solecznickiego odznaczyło także laureatów rejonowego konkursu na najbardziej zadbane obejście. Miano właściciela najładniejszej zagrody miejskiej w tegorocznym konkursie uzyskała zagroda państwa Tatiany i Aleksandra Juwko z Solecznik, II miejsce przyznano zagrodzie mieszkańców Białej Waki Bronisławie i Mieczysławowi Jančauskasom, III pozycją wyróżniono gospodarność Alicji i Henryka Bogdziewiczów z Jaszun. W konkurencji zagród wiejskich zwyciężyła posiadłość Zofii Matujzo (gmina dajnowska), drugą lokatę przyznano zagrodzie państwa Lilii i Antoniego Tyszkiewiczów (gmina solecznicka), trzecie miejsce - dla państwa Wacławy i Olega Popowych (gmina butrymańska).
Podczas gdy uczestnicy święta odpoczywali przy licznych zagrodach, członkowie specjalnie utworzonej komisji, której zadaniem było wyłonienie najlepszego stoiska, odwiedzając każde z nich uważnie notowali dostrzeżone plusy i minusy. W efekcie za najlepsze stoisko tegorocznych dożynek zostało uznane podwórko solecznickiego starostwa (starosta Antoni Bandalewicz), na drugim miejscu znalazło się zaimprowizowane podwórko jaszuńskie (starosta Zofia Griaznowa), III miejsce uzyskało podwórko gminy gierwiskiej (starosta Walery Iwaszko).
- Miło jest, że nasza praca jest zauważana przez ludzi i władze samorządowe. Prowadzę gospodarstwo rolne na 930 hektarach. Tegoroczny urodzaj z powodu obfitych deszczów nie był zbyt udany, ponieważ zboże straciło jakość, co powoduje problemy z jego zbytem. Tym niemniej z wiarą spoglądam w przyszłość. Pomimo uprawy kultur zbożowych nadal będę zajmował się swoim ulubionym zajęciem, czyli chowem owiec. Ostatnio zgłosiłem dwa projekty do programów europejskich. Jeżeli moje inicjatywy zyskają poparcie, w roku przyszłym będę mógł nabyć nowoczesny sprzęt rolniczy - powiedział "Tygodnikowi Wileńszczyzny" najlepszy rolnik rejonu solecznickiego roku 2005 K. Zulfijew ze wsi Duże Sałki.
Staraniami organizatorów imprezy rejonowej program tegorocznych dożynek został wzbogacony widowiskowymi zawodami jeździeckimi. Uczestnicy święta mieli okazję podziwiać wyścigi kłusaków z udziałem najlepszych jeźdźców Litwy. W poświęconym dożynkom koncercie muzycznym wystąpiły zespoły folklorystyczne "Vevera" (Wiłkomierz), kapela im. Czubinskiego (Ukraina), "Kapela Jankiela" (Polska), zespół "Radzimiczy" (Białoruś), grupy estradowe "Kupe" (Wilno) oraz "Gielniak" (Polska). Sponsorami tegorocznej imprezy dożynkowej byli: samorząd solecznicki, Bank NORD/LB, PZU draudimas, farmerzy Teresa Pozniak oraz Czesław Moroz.
A. K.
Na zdjęciu: stoisko starostwa jaszuńskiego