Odwiedziliśmy Taboryszki i okolice

Niedawno grupa uczniów naszej szkoły odwiedziła wieś Taboryszki w rejonie solecznickim, gdzie mieszka dobrze znana na Wileńszczyźnie słynna malarka ludowa Anna Krepsztul.

Jej obrazy są ozdobą wielu domów na Litwie, w Polsce, Kanadzie i innych krajach. Byliśmy oczarowani tym, co ujrzeliśmy. Mały, przytulny, drewniany domek, a właściwie galeria, gdzie wszystkie ściany, od podłogi do sufitu, są udekorowane obrazami pani Anny. Tematyka ich bardzo różnorodna: portrety, obrazy święte, pejzaże, kwiaty, miłe kociaki i pieski, od najmniejszych do dość dużych.

Pani Anna Krepsztul przywitała nas bardzo ciepło, opowiedziała o swoim życiu.

Urodziła się w Taboryszkach. Przychodząc na świat miała już o dwa lata starszego brata Henryka, a w wieku szesnastu lat doczekała się młodszej siostry. Pani Anna zaczęła rysować mając dziesięć lat, gdy ojciec kupił jej kredki i blok do rysowania. Gdy skończyła się wojna, ukończyła małą maturę. W 1949 r. w Wilnie odbyła się pierwsza wystawa jej obrazów.

Los tak sprawił, że we wczesnym dzieciństwie doznała ciężkiej choroby, która przykuła ją do wózka inwalidzkiego. Jednak choroba nie złamała siły woli i chęci tworzenia pięknych obrazów.

Pierwszy raz widziałam tak wspaniałą malarkę i jej obrazy. Myślę, że Bóg obdarzył ją takim talentem, żeby Pani Anna nie smuciła się swą chorobą, żeby tworząc piękno zapominała o niej. Wyjechaliśmy z Taboryszek uduchowieni tym, co usłyszeliśmy i zobaczyliśmy.

Odwiedziliśmy również piękny kościółek w Taboryszkach. Jest nieduży, ale przytulny. Są tam zresztą obrazy pani Anny. Po drodze oglądaliśmy ruiny pałacu w Pawłowie, a nasz przewodnik, pan Michał Treszczyński, który posiada ogromną wiedzę, opowiedział o całej trasie i o Republice Pawłowskiej, zachęcając nas do zwiedzania różnych zakątków Wileńszczyzny.

Dziękujemy Irenie Wołodkiewicz, uczennicy klasy 12 szkoły średniej w Turgielach, za towarzyszenie nam i ciekawe opowiadanie o Taboryszkach.

Katarzyna Różycka
uczennica klasy 10f Pogirskiej Szkoły Średniej
Na zdjęciu: w domu Anny Krepsztul

<<<Wstecz