60. rocznica wyzwolenia obozu śmierci Auschwitz-Birkenau

Świadkowie chrześcijańskiej miłości

Obchody rocznicy wyzwolenia obozu zagłady zwróciły oczy ludzkości ku wydarzeniom II wojny światowej. Przypomnienie okrucieństw nazistów i cierpień milionów ich ofiar winno stać się przestrogą światu: co może ugotować człowiek innemu człowiekowi, jeżeli Dekalog Stwórcy w swym życiu zastąpi dekalogiem zagłady.

Wszędzie i zawsze: w każdej epoce i każdym miejscu, gdzie trwała i trwa nadal walka między tymi dwoma pojęciami, obok nienawiści było i jest także miejsce na miłość i miłosierdzie. Dowodem tego stała się ofiara św. Maksymiliana Marii Kolbego, złożona za towarzysza obozowej niedoli. Wśród tych, którzy życiem poświadczyli wierność Prawu Bożemu, były także osoby, związane z Wilnem i Ziemią Wileńską: współbracia świętego Maksymiliana, zakonnicy franciszkańscy OFMConv. ojciec Antonin Bajewski i brat Bonifacy Żukowski.

Jan Eugeniusz Bajewski urodził się w 1915 roku w Wilnie, ochrzczony został w kościele Ducha Świętego. Był jedynakiem w rodzinie, zdolny do nauki, już w szóstym roku życia zaczął uczęszczać do szkoły powszechnej. Po jej ukończeniu wstąpił do realnego gimnazjum im. J. Lelewela, a później - humanistycznego im. A. Mickiewicza. W 1933 r. z bardzo dobrymi wynikami uzyskał maturę. Mimo iż rodzice mieli inne zdanie co do przyszłości syna, postanowił poświęcić się służbie Bogu. W tym samym roku rozpoczął naukę w Wileńskim Wyższym Seminarium Duchownym.

Głos powołania do zakonu jednak zwyciężył i po roku studiów młodzieniec opuścił seminarium, a 17 sierpnia 1934 r. wstąpił do zakonu oo. franciszkanów. 1 września przywdział habit zakonny przyjmując imię Antonin. Po roku przebywania w nowicjacie w Niepokalanowie złożył pierwsze śluby zakonne. Studia teologiczne podjął w seminarium franciszkańskim w Krakowie. 1 listopada 1938 roku złożył śluby wieczyste, a 1 maja 1939 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

Pracę rozpoczął w Niepokalanowie, u boku o. Maksymiliana Kolbego, wkrótce też został jego drugim zastępcą. Po wybuchu wojny razem z przełożonym został aresztowany przez hitlerowców i w lutym 1941 roku osadzony w warszawskim więzieniu na Pawiaku. Gorliwy kapłan o głębokiej wierze, pobożności i delikatności względem innych, w warunkach więziennych również wykazał się dobrocią i cierpliwością wobec współwięźniów, często oddając im własne racje żywnościowe.

W nocy z 4 na 5 kwietnia został przewieziony do Oświęcimia i otrzymał numer 12764. Od czasu aresztowania pozostawał w habicie zakonnym, co wywoływało szczególną nienawiść esesmanów. Już w dniu przybycia do obozu został przez nich brutalnie pobity koronką franciszkańską, którą nosił u boku. Słabego zdrowia, cierpiący na tyfus brzuszny, posługiwał chorym, spowiadał, często ryzykując życiem. Cierpliwie znosił obozowe udręki powtarzając: "Z Chrystusem jestem przybity do krzyża". Czując zbliżającą się śmierć powiedział spowiednikowi: "Powiedz braciom w Niepokalanowie, że wierny Chrystusowi i Maryi tu zginąłem". Wyczerpany pracą i cierpieniem zmarł w święto św. Stanisława Męczennika - 8 maja 1941 roku.

Podobnym był męczeński los zakonnego brata Piotra Bonifacego Żukowskiego. Urodzony w 1913 r. w zaścianku Baran-Rapa parafii niemenczyńskiej, ukończył 4 klasy szkoły powszechnej w Rudowsiach. 9 września 1930 r. w siedemnastym roku życia wstąpił do zakonu oo. franciszkanów w Niepokalanowie. 2 sierpnia 1935 r. złożył śluby wieczyste przybierając zakonne imię Bonifacy. Przełożony klasztoru w opinii o zakonniku napisał: "Pod każdym względem bardzo dobry. Takich więcej!"

Brat Bonifacy swe życie zakonne w Niepokalanowie poświęcił apostolstwu słowa drukowanego, pracując na różnych odpowiedzialnych stanowiskach w drukarni, skąd na cały świat rozchodziły się "Rycerz Niepokalanej", "Mały Rycerzyk" i inne czasopisma katolickie. Zawsze spokojny i zrównoważony, po wybuchu wojny pozostał w klasztorze i z narażeniem życia zabezpieczył sprzęt drukarski. Aresztowany przez gestapo 14 października 1941 r., wraz z innymi braćmi również został osadzony na Pawiaku. Podczas uwięzienia oddawał się modlitwie na różańcu, wieczorami śpiewał z braćmi pieśni religijne. Podnosił na duchu innych więźniów, dzielił się z nimi żywnością.

8 stycznia 1942 r. brat Bonifacy został więźniem Oświęcimia pod numerem 25447. Był kierowany na ciężkie prace przy transporcie materiałów budowlanych, przy rozbiórce zniszczonych budynków. Bity i upokarzany, w duchu wiary znosił wszystkie cierpienia. Wywołane wyniszczającą pracą w zimnie zapalenie płuc spowodowało 10 kwietnia 1942 roku śmierć w więziennym szpitalu.

Podczas swej siódmej podróży apostolskiej do Ojczyzny w dniu 13 czerwca 1999 roku, podczas Mszy św. w Warszawie, na Placu Piłsudskiego, Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy 108 Męczenników Kościoła w Polsce z okresu II wojny światowej. W tym gronie nowych błogosławionych znaleźli się ojciec Antonin Bajewski i brat Bonifacy Żukowski - zakonnicy franciszkańscy - synowie Ziemi Wileńskiej.

Opr. Cz. P.
Na zdjęciach: wileńscy franciszkanie - męczennicy A. Bajewski i B. Żukowski

<<<Wstecz