X międzynarodowy turniej KS "Polonia" Wilno w strzelaniu z broni pneumatycznej
"Pif-paf" zacięte, "pif-paf" przyjazne
Kto raptus z temperamentu, jest raczej bez szans, by stanąwszy z bronią sportową na linii ognia święcić triumf. Że strzelectwo - to sport ludzi o żelaznych nerwach, pewnych oczach i rękach, przekonałem się raz jeszcze niezbicie w miniony weekend, kiedy to w Zujuńskiej Szkole Średniej odbyły się zawody w strzelaniu z karabinka i pistoletu pneumatycznego o nagrody KS "Polonia" Wilno, któremu prezesuje Stefan Kimso.
Jak przystoi na 10. jubileuszową ich edycję, do udziału zgłosiła się rekordowa obsada: zarówno liczebnie jak też geograficznie. O palmę pierwszeństwa walczyło bowiem 98 strzelców z Niemiec, Polski, Estonii, Białorusi i Litwy. Mało brakowało, a do tarcz mierzyliby ponadto reprezentanci Łotwy i Danii, którzy pierwotnie deklarowali udział. Wśród uczestników z Litwy nie zabrakło też Polaków - wychowanków trenera Mirosława Leszczewskiego, że wymienię tu: Jarosława Jancewicza, Anetę Bogdanowicz, Alinę Sinkiewicz, Waldemara Stankiewicza, Artura Maksimowicza, Edwina Puzanowa, Jolantę Sudujko, Arnolda Łomowskiego. A dodam, iż w rywalizacji wcale nie byli li tylko statystami, gdyż zdeptali wszystkie trzy stopnie podium z mistrzowskim włącznie.
Sala sportowa Zujuńskiej Szkoły Średniej, gdzie zresztą nauczycielem wychowania fizycznego jest wspomniany już Mirosław Leszczewski, nie po raz pierwszy przekształca się w strzelnicę, do czego służy cały będący w jej posiadaniu osprzęt, konieczny dla strzelania pneumatycznego, którego synonimem niewiarygodna wręcz precyzja, gdyż z 10 metrów trzeba trafić do tarcz na których średnica "dziesiątki" sięga pół milimetra (!) w przypadku rywalizacji karabinkarzy oraz 10 milimetrów w przypadku zmagań pistoleciarzy. Podziwu godne, że zarówno w jednym jak też w drugim przypadku trafienia w "jabłuszko" są rzeczą jakże nagminną, nawet gdy rywalizują nie doświadczeni mistrzowie, mający za sobą liczone na długie lata treningi, ale nastolatki, stojący u progów karier sportowych.
Włodzimierz Aleksiejuk, prezes i trener uczniowskiego klubu strzeleckiego "Kaliber" z Białegostoku, tego właśnie naucza swych podopiecznych - uczniów szkół i liceów grodu nad Białą. Skrzyknęli się w klub przed pięcioma laty, zacząwszy treningi w bardziej niż chałupniczych warunkach - w zagraconej piwnicy. Dziś czynią to na nowoczesnej strzelnicy, gdzie w grudniu odbywają się również doroczne zawody. O ich obsadzie niech świadczy fakt, że startowali tu zawodnicy tej miary co dwukrotna mistrzyni olimpijska Renata Mauer-Różańska, medaliści zmagań olimpijskich Irina Sziłowa, Igor Basiński, Konstantin Łukaszik. Troje ostatnich - to reprezentanci Białorusi - w tej dyscyplinie sportu prawdziwej potęgi sportowej.
Sąsiedztwo Białegostoku z Grodnem, gdzie przy spółce akcyjnej "Azot" działa klub strzelecki, niesie swoje profity. Również dzięki przyjaźni "Kalibru" z "Azotem" umiejętności młodych białostoczan rosną w jakże dostrzegalny sposób, czego potwierdzeniem trzecia lokata drużynowa w ostatnich ogólnopolskich strzeleckich mistrzostwach klubów uczniowskich. "Wygrać z Grodnem - to splendor nie lada" - twierdzi Włodzimierz Aleksiejuk i zaraz dodaje, iż kiedy po raz pierwszy znalazł się w "Azocie", dopadła go niedobra zazdrość z warunków, jakie mają tu trenujący. Tamtejsza strzelnica stała mu zresztą przed oczyma, kiedy z rusztowań wyłaniała się ta w Białymstoku.
Kierownik sportowo-strzeleckiego kompleksu działającego przy spółce akcyjnej "Azot" Wiktor Nikołajczuk twierdził, że z wielką radością przyjął zaproszenie do udziału w turnieju o nagrody KS "Polonia". Sformowali ekipę w zdecydowanym stopniu z młodzieży. Będąc zdania, że każda konfrontacja na linii ognia sprzyja podnoszeniu mistrzostwa. I - trzeba przyznać - strzelcy z Grodna nie zawiedli, gdyż aż 6-krotnie zdobywali pierwsze lokaty, a dla Jurija Żigałowa sztuka ta udała się nawet dwukrotnie. Tym przyjemniejsze dla Stefana Kimsy i Mirosława Leszczewskiego superlatywy ze strony kierownictwa ekipy z grodu Elizy Orzeszkowej za wzorową organizację zawodów, jakich byli adresatami. Zresztą, usłyszeli ich naprawdę sporo, a były bynajmniej nie tylko li kurtuazyjne.
W pierwszym dniu rywalizacja w karabinku i pistolecie pneumatycznym przebiegała z podziałem na płeć i trzy grupy wiekowe: wśród zawodników oraz zawodniczek urodzonych w roku 1984 i starszych, wśród urodzonych w latach 1985-1989 oraz przyszłych na świat w roku 1990 i młodszych. W tej kolejności zdobywcami pierwszych lokat zostali:
karabinek pneumatyczny - (chłopcy, mężczyźni): Jurij Żigałow (Białoruś), Mindaugas Gudaitis (Litwa), Artur Maksimowicz (Litwa, KS "Polonia" Wilno);
karabinek pneumatyczny - (dziewczęta, kobiety): Gerda Żidovainyte (Litwa), Katia Bielkowicz (Białoruś), Marta Kiwaczickaja (Białoruś);
pistolet pneumatyczny - (chłopcy, mężczyźni): Wojciech Multon (Polska), Andrius Darulis (Litwa), Jewgienij Zajczik (Białoruś);
pistolet pneumatyczny - (dziewczęta, kobiety): Tatiana Klimowa (Litwa), Jovile Janavičiute (Litwa), Wika Zaniewskaja (Białoruś).
W drugim dniu zawodów 24 strzelców mających najlepsze wyniki bez podziału na grupy wiekowe i płeć stanęło na linii ognia, by wyłonić zwycięzców w kategorii open, a tymi zostali: Jurij Żigałow (Białoruś) w strzelaniu z karabinka oraz Rimantas Stasiukynas (Litwa) w strzelaniu z pistoletu.
Zawody wieńczyła ceremonia rozdania krocia nagród, jakie naszykował KS "Polonia" Wilno, a jakie pofatygował się wręczyć sam prezes Stefan Kimso. Stający na podium otrzymywali w nagrodę firmowe dyplomy, puchary, a triumfatorzy w kategorii open - również nagrody rzeczowe. A dodam, że żadna z ekip nie opuściła gościnnych Zujun (tu pokłon w pas dla dyrektora szkoły Ottona Zdanowicza za udostępnienie sali sportowej) z pustymi rękoma.
Zagadnięci o podsumowanie turnieju i Kimso, i Leszczewski byli zgodni: impreza naprawdę się udała. Są więc pełni zdecydowania powtórzyć ją za rok, a mając numer porządkowy 11 rozmieniałaby drugą "dziesiątkę". Z "dziesiątkami" na tarczy, będącymi marzeniem każdego strzelca.
Henryk Mażul
Na zdjęciach: strzelcy na linii ognia;
podium dla najmłodszych w strzelaniu z karabinka pneumatycznego
Fot. autor