"Oko za oko,
ząb za ząb i ani chwili wytchnienia" - takie hasło towarzyszyło IV mistrzostwom koszykarskim wśród młodzieży polskiej na Wileńszczyźnie, które odbyły się 4 grudnia 2004 r. w Wileńskim Gimnazjum im. A. Mickiewicza.
Już po raz kolejny o sprawy organizacyjne zadbali członkowie Klubu Włóczęgów Wileńskich, a plan i strategię przebiegu mistrzostw precyzyjnie opracowali nauczyciele - trenerzy drużyn.
Euroliga: kto górą, kto dołem
Szósta kolejka Euroligi koszykarzy przyniosła niespodziewane rozstrzygnięcia: pierwszych porażek doznali bowiem mistrz Euroligi "Maccabi" Tel Awiw i wicemistrz "Climamio" Bolonia. Sprawcami jednej z sensacji byli mistrzowie Polski - koszykarze "Prokomu Trefla" Sopot, którzy pokonali "Climamio" - 78:68, a drużyna izraelska musiała uznać wyższość "Union Olimpii" Lublana - 81:93. W ten sposób jedyną drużyną bez porażki z grona ich 24 jest moskiewski CSKA, który w ostatniej kolejce ograł w Maladze "Unicaję" - 73:62.
Trzecie zwycięstwo wpisali na swe konto koszykarze kowieńskiego "Żalgirisu". Będąc gospodarzami pojedynku zwyciężyli oni włoski zespół MdP Siena - 90:81. Poza wymienioną porażką koszykarzy z Tel Awiwu i wygraną mistrza Litwy w grupie "B" padły następujące rozstrzygnięcia: "Scavolini" Pesaro - AEK Ateny - 88:90, FC Barcelona - ASVEL Villeurbanne - 73:59. Mimo porażki prowadzenie w grupie zachował "Maccabi", notujący 5 zwycięstw. O jedno mniej mają na swym koncie koszykarze FC Barcelona, po 3 notują "Olimpija", "Żalgiris" i "Scavolini", dwa - AEK, a raz smak zwycięstwa odczuł ASVEL.
W żeńskiej Eurolidze koszykarek pierwszej przegranej doznał "Lietuvos telekomas", który uległ w Brnie tamtejszemu "Gambrinusowi" różnicą aż 24 pkt. - 56:80. Ta porażka spowodowała, że mistrzynie Litwy zsunęły się na drugą pozycję w tabeli grupy "A", oddając prowadzenie "Gambrinusowi", choć obie drużyny notują identyczny dorobek (po 4 zwycięstwa i po 1 porażce).
Znacznie korzystniej wypadły natomiast w ostatniej rundzie Polki. Koszykarki "Lotosu" Gdynia pokonały przed własną publicznością węgierski zespół MAV Coop Szolnok - 80:67 i plasują się na 2 pozycji w grupie "C". Z kolei "Wisła - Can Pack" zwyciężyła drużynę "Bałtijskaja zwiezda" z Sankt Petersburga - 103:68 i zajmuje czwarte miejsce w grupie "A".
Po 5 kolejkach niezwyciężonymi pozostają: moskiewskie "Dynamo" w grupie "B" i VBM SGAU Samara w grupie "C".
Puchar Świata dla FC Porto
Minionej niedzieli w Jokohamie w obecności 46 tys. widzów rozegrano wielki finał piłkarskiego Międzykontynentalnego Pucharu Świata, w którym - jak każe tradycja - zmierzyli się aktualni mistrzowie Europy i Ameryki Łacińskiej - FC Porto (Portugalia) i "Once Caldas" (Kolumbia). Zwycięzca został wyłoniony dopiero w rzutach karnych, gdyż podstawowy czas gry i dogrywka zakończyły się bezbramkowym remisem. Lepiej wypadli w nich mistrzowie Europy, triumfując - 8:7.
Rozegrany w niedzielę finał nosił numer porządkowy 43 i był ostatnim w obecnej formule. Od przyszłego sezonu taki finał zastąpią rozgrywki pomiędzy sześcioma zespołami, reprezentującymi wszystkie konfederacje FIFA.
Pierwszy finał klubowego Pucharu Świata rozegrano w roku 1960 i odtąd nie odbywał się jedynie w roku 1975 i 1978. Do 1979 roku rozgrywano go w formule dwumeczu, a od roku 1980 o zwycięzcy decydowało jedno spotkanie. Kluby z Ameryki wygrywały go 22 razy, z Europy - 21. W finałach klubowego Pucharu Świata padło 150 goli, przy czym lepszy bilans (76:74) mają drużyny południowoamerykańskie.
Małysz się przypomniał
Rok, 8 miesięcy i 25 dni kibice w Polsce czekali na zwycięstwo w Pucharze Świata skoczków narciarskich trzykrotnego posiadacza tego trofeum Adama Małysza. Aż stało się! Minionej soboty podczas piątego w tym sezonie konkursu skoków w czeskim Harrachovie Małysz pokazał lwi pazur rywalom. Oddawszy skoki na odległość 143 i 136 m, uzyskał najlepszą notę i po raz 25 w występach o Puchar Świata stanął na najwyższym stopniu podium, wyprzedzając Fina Janne Ahonena i Niemca George Spaetha.
W niedzielę natomiast rewelacyjnie występujący w tym sezonie Fin Ahonen raz jeszcze okazał się najlepszy, wyprzedzając Norwega Roara Ljoekelsoey'a i Czecha Jakuba Jandę. Adam Małysz musiał zadowolić się 11 lokatą. Najbliższe konkursy w dniach 18 i 19 grudnia w szwajcarskim Engelbergu mają potwierdzić klasę Małysza.
Po sześciu konkursach na prowadzeniu znajduje się notujący 580 pkt. Fin Janne Ahonen. Dwie dalsze lokaty zajmują Czech Jakub Janda (308 pkt.) oraz Norweg Roar Ljokelsoey (293 pkt.). Małysz z dorobkiem 200 pkt. sklasyfikowany jest na 8 miejscu.
Faworyci przegrywają
* Aktualni posiadacze "Złotych pierścieni" koszykarze kowieńskiego "Żalgirisu" doznali przykrej wpadki w rozgrywkach Litewskiej Ligi Koszykarskiej. Tym razem w wyjazdowym meczu musieli uznać wyższość szawelskiego "Šiauliai" - 83:102. Jest to trzecia porażka podopiecznych Antanasa Sireiki w wewnątrzkrajowych rozgrywkach w sezonie 2004/2005. Poprzednio ustąpili oni kłajpedzkiemu "Neptunasowi" oraz wileńskiemu "Lietuvos rytas".
Jedyną drużyną, która po 15 występach nie wie dotąd, co to porażka, jest wileński "Lietuvos rytas", prowadzący w tabeli i wyprzedzający kowieński "Żalgiris" oraz "Šiauliai".
* W mistrzostwach Polski koszykarzy nie pozostało natomiast drużyn bez porażki. Minionej soboty parkiet na tarczy opuścił kroczący dotąd od zwycięstwa do zwycięstwa "Anwil" Włocławek, ulegając drużynie "Noteć" z Inowrocławia - 68:81. Na czoło tabeli wysforował się "Prokom Trefl" Sopot, który w 9 kolejce pokonał "Polpharmę" Starogard Gdański - 91:89 i podobnie jak "Anwil" notuje w dorobku 8 zwycięstw.