Wybory na Wileńszczyźnie

W rejonie trockim

Ubiegłej niedzieli, aby zapoznać się z przebiegiem wyborów w rejonie trockim, odwiedziliśmy kilka lokali wyborczych.

Punkt wyborczy nr 41 w Trokach. Wybory odbywają się w sali szkoły średniej im. Witolda Wielkiego. Godzina 12.30. Około 50 wyborców czeka na rejestrację, kilka na wolne miejsca w kabinach wyborczych. Przewodnicząca komisji wyborczej Wacława Monkiewicz informuje nas, że do godz. 12.30 oddało tu swe głosy 25 proc. zarejestrowanych wyborców.

Punkt wyborczy w Szklarach rozlokował się w miejscowej szkole podstawowej. Są tu doskonałe warunki. Członkowie komisji mile witają każdego wyborcę. Po spełnieniu obowiązku obywatelskiego niektórzy na korytarzu z zaciekawieniem oglądają uczniowską wystawę robótek ręcznych. Przewodnicząca komisji wyborczej Stanisława Jankauskiene informuje, że do godz. 13 głosowalo około 30 proc. wyborców.

Niska frekwencja wyborców cechuje też punkt wyborczy, który rozlokował się w sali starostwa połukniańskiego. Przewodnicząca Jolanta Raińska oświadcza, że członkowie komisji nie mają większych kłopotów, na godz. 15.30 głosowało około 30 proc. wyborców.

Podobna sytuacja w Starych Trokach, gdzie punkt wyborczy rozlokował się w miejscowej polskiej szkole podstawowej. Do godz. 17 oddało tu swe głosy około 30 proc. wyborców.

O przygotowaniu i przebiegu wyborów w rejonie poprosiłem opowiedzieć prezesa Trockiego Rejonowego Oddziału ZPL Jarosława Narkiewicza.

- Skład wielonarodowościowy rejonu i konkurencja partyjna stwarzały dość trudne warunki dla pracy agitacyjnej. Członkowie innych partii, a szczególnie Partii Pracy, ze wszech miar starali się przeciągnąć polski elektorat na swą stronę. Po odejściu Paksasa z maratonu wyborczego wielu wyborców nie miało określonego kandydata w wyborach prezydenckich. Fakt ten zmniejszał chęć głosowania. Nic dziwnego, że frekwencja w rejonie trockim była jedną z najniższych w republice. Brak finansów był dla AWPL dodatkowym problemem, czego nie da się powiedzieć o innych partiach.

Muszę przyznać, że mimo wszystko udało się nam nieźle przygotować wybory organizacyjnie. Cały teren podzieliliśmy na tzw. sztaby wyborcze, w których pracowali nasi ludzie, odpowiedzialni za poszczególne miejscowości, a nawet ulice. Przeprowadzono pracę agitacyjną, staraliśmy się, aby wszelkie informacje, związane z wyborami, docierały do każdego wyborcy. W skład komisji wyborczych i obserwatorów wchodzili ludzie, wytypowani przez AWPL. Ich udział omówimy na najbliższych zebraniach.

Chociaż wybory cechowała niska frekwencja, wyniki głosowania są jednak zadowalające. Według wstępnych danych, w takich puntach wyborczych, jak Stare Troki, Połuknie, Szklary kandydaci z listy nr 6 okazali się na pierwszym miejscu, w landwarowskim nr 43 - na drugim.

A. P.


W rejonie solecznickim

W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz odbywających się jednocześnie wyborach prezydenta RL w rejonie solecznickim wzięło udział 13 549 z 30 234 upoważnionych do głosowania wyborców. Największym zaufaniem solecznickich wyborców cieszyła się koalicja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i Związku Rosjan Litwy. Swe głosy tym razem oddało na nią 65,75 proc. wyborców. Na drugim miejscu w rankingu wyborczym uplasowała się tutaj Partia Pracy, na którą przegłosowało 14,84 proc. wyborców, trzecie miejsce z 5,06 proc. głosów zajęła Partia Liberałów Demokratów.

Najczęściej na "szóstkę" głosowano w Trybańcach, Janczunach, Hornostaiszkach, Dajnowie i Podborzu, oddając blisko albo ponad 84 proc. głosów. Najmniej, bo tylko 36,24 proc. wyborców na koalicyjną listę Polaków i Rosjan głosowano w Tietiańcach. Z kolei na Partię Pracy najwięcej - 39,23 proc. wyborców - przegłosowało w lokalu wyborczym w Skinimach. Pierwszeństwo w biuletynach wyborczych "szóstki" w rejonie oddano Waldemarowi Tomaszewskiemu (3647 głosów), Tadeuszowi Andrzejewskiemu (2284 głosów), Gabielowi Janowi Mincewiczowi (2153 głosów) oraz Michałowi Mackiewiczowi (1919 głosów).

W wyborach prezydenckich w rejonie solecznickim prym wiodły kobiety. Zdecydowaną większością głosów - 4904 - zwyciężyła w nich Kazimiera Danute Prunskiene. Vilija Blinkevičiute zajęła drugie miejsce, zdobywając 2517 głosów wyborców. Na Petrasa Auštrevičiusa głosowało1640 osób, 1508 wyborców przegłosowało na Česlovasa Juršenasa. Najmniejszym zaufaniem solecznickich wyborców cieszył się Valdas Adamkus, którego poparło 1202 wyborców.

A. K.

<<<Wstecz