Jak obrotny przedsiębiorca Malinauskas zarabia na leninach

Grutas - park komunistycznych upiorów

Każda rewolucja czy tylko zmiana ustrojowa powoduje, że na śmietniku historii lądują m. in. pomniki minionej (obalonej) epoki. Po upadku komunizmu na Litwie, kiedy to zdemontowano dziesiątki pomników Lenina, Kapsukasa czy Maryte Melnikaite, powstał problem, co z tymi reliktami totalitarnej przeszłości zrobić?

Najlepszy pomysł na to znalazł pewien przedsiębiorca z Dzukii, "król grzybów" na Litwie Viliumas Malinauskas. Założył on na swej prywatnej posesji park komunistycznych pomników, trafnie przy tym przewidując, że przyciągnie on turystów. Robi dzisiaj na tym dobry interes.

Na początku były wątpliwości

Oficjalne otwarcie Parku Grutas, na które właściciel i główny jego pomysłodawca V. Malinauskas zaprosił "Lenina" (w rolę wodza proletariatu wcielił się aktor G. Girdvainis), nastąpiło 1 kwietnia 2001 roku. Zanim jednak do tego doszło, w Sejmie i w całym kraju trwały bardzo emocjonujące dyskusje nad celowością powstania skansenu komunistycznej przeszłości. "Od swoich pierwszych kroków - od 31 grudnia 1998 roku - Park Grutas był i pozostaje w centrum uwagi społeczeństwa. W styczniu 1999 roku, gdy już rozpoczęto zwożenie i ustawianie sowieckich pomników, nagle wybuchły fale protestów, dyskusji i rozważań. W roku 2000 ekspozycja sowieckich pomników w Parku Grutas stała się najważniejszym tematem prasowym na Litwie", czytamy w gazetce "Gruto Parko Tiesa" wydanej również w języku polskim.

W latach 1997-2000 do wiadomości publicznej podano 201 różnych dokumentów, mających związek z Parkiem Grutas. Były to oświadczenia, deklaracje, postanowienia, zażalenia, rezolucje, protesty najróżnorodniejszych organizacji społecznych, oficjalnych instytucji państwowych, samorządów, stowarzyszeń, związków itd. Jedni bronili parku, inni atakowali sam pomysł jego założenia. "Serdecznie dziękuję za ogromną pracę, którą Pan wykonał, urzeczywistniając ideę parku-muzeum pomników sowieckich, za przezwyciężenie przeszkód, wynikających z niezrozumienia czy demagogicznego pseudopatriotyzmu. Muzeum jest najlepszym świadectwem historii sowietyzacji Litwy, pozwalającym również na poznanie ciemięzców narodu po to, by dramat przeszłości się nie powtórzył", pisała w roku 1999 do V. Malinauskasa posłanka, pierwsza premier odradzającej się Litwy Kazimiera Prunskiene.

Tymczasem poseł Algirdas Patackas odgrażał się, że może być nieobliczalny w swej chęci zlikwidowania Parku. "Celem Parku Grutas jest zachowanie za wszelką cenę komunistycznej symboliki tak, jak staraliśmy się zachować kościoły. Te pomniki dla mnie są krwawe. Gdy nie będę już członkiem Sejmu, pozwolę sobie na niczym nieskrępowane działanie. Pomnik na Górze Trzech Krzyży już raz wysadzono w powietrze"...

13 leninów, 2 stalinów...

Park Grutas znajduje się w odległości niespełna 10 kilometrów na południowy wschód od Druskienik. Jest zlokalizowany pod otwartym niebem na prywatnym terenie o powierzchni 20 ha należacym do V. Malinauskasa. Wokół krajobraz jest bagnisty, przypomina syberyjską tajgę. Jego unikatowość polega na tym, że jest pierwszym z muzeów, które zgromadziło i odpowiednio wyeksponowało relikty ideologii sowieckiej i jej twórców.

W parku aktualnie jest wystawionych 13 leninów, 2 stalinów, 6 kapsukasów, 2 dzierżyńskich, 4 karolisów pożełów, 2 maryte melnikaite, 3 zigmasów aleksów-angarietisów. Ponadto do parku zwieziono 75 rzeźb, płaskorzeźb, kamieni pamiątkowych, popiersi, mozaik. Eksponowane rzeźby są własnością państwa. Zostały one wydzierżawione wystawcy na lat 20. W parku jest czynne centrum informacji z salą kinową do wyświetlania filmów dokumentalnych oraz galeria sztuki sowieckiej.

Nobel dla pomysłodawcy

Najwięcej "wkrętów" w zrealizowaniu pomysłu Malinauskasowi poczynił ówczesny konserwatywny poseł Juozas Galdikas. Przygotował on nawet projekt, zawierający propozycję uchylenia uchwały rządu, która zezwalała na założenie Grutasa.

Tymczasem zupełnie odmiennie do sprawy podeszli Amerykanie. 4 października 2001 roku na Uniwersytecie Harwardzkim w Stanach Zjednoczonych V. Malinauskasowi wręczono alternatywną Pokojową Nagrodę Nobla. V. Malinauskas jest pierwszym Litwinem, który otrzymał międzynarodowe odznaczenie o wesołym zabarwieniu. Przyznane ono zostało za pracę, której "nie można oraz nie trzeba powtarzać czy powielać". Nagrodę tę ustanowili prawdziwi laureaci Nagrody Nobla i co roku wręczają ją za najbardziej zaskakujące wynalazki i pomysły.

Wyniki sondaży przeprowadzanych swego czasu na Litwie dowiodły, że społeczeństwo aprobuje założenie Parku Grutas. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 63,1 proc. respondentów, przeciwko - 20,8 proc., 16,1 proc. nie miało zdania.

Gastronomia w duchu epoki

Redakcja naszego tygodnika odwiedziła unikatowy park. Na jego terenie działa restauracja w duchu minionej bezpowrotnie komunistycznej epoki. W jadłospisie jest wiele potraw o charakterystycznych nazwach. Bufet upiększa duży czerwony proporzec z napisem "Zwycięzcy współzawodnictwa socjalistycznego". Gości obsługują młode kelnerki w czerwonych krawatach. Popytem wśród odwiedzających park cieszy się kieliszek z zaznaczoną skalą i odpowiednimi toastami, np. "100 g - za Stalina", "50 g - za partię", "10 g - za ojczyznę".

W pobliskim kiosku można nabyć różne pamiątki pochodzące z okresu rozwiniętego socjalizmu, jak znaczki, emblematy, proporczyki. Przy dużej beczce z napisem "kwas" sprzedawczyni proponuje przechodniom ugasić pragnienie. Po wypiciu kufelka napoju barwą przypominającym niegdysiejszy kwas chlebny, czuje się w głowie lekki zamęt. Jak to w komunizmie: jedno się mówi, całkiem co innego się robi - skwitowaliśmy przypadek skosztowania podejrzanego niby-kwasu.

Tadeusz Andrzejewski, Antoni Pawłowicz

Na zdjęciach: otwarcie Grutasu z udziałem "Lenina" odbyło się 1 kwietnia 2001 r.; w parku roi się od leninów i stalinów.

<<<Wstecz